Jazz jest muzyką połączenia, syntezą emocjonalnych związków opartych na wzajemnym zaufaniu i empatii, co pozwala być naprawdę wolnym. Świadczy o tym powrót saksofonisty Joshua Redmana , do formuły niezawodnego kwartetu ogranego w studiu i na koncertach w latach 1998 – 2001. Pianista Aaron Goldberg , basista Reuben Rogers i perkusista Gregory Hutchinson , nigdy nie oddalili się od lidera zbyt daleko, pozostając w życzliwym kontakcie. Okazuje się, że Redman zaczął pisać dla nich utwory pięć lat temu, ale dopiero w październiku ubiegłego roku wspólne spotkanie zamieniło się w intensywną sesję, udokumentowaną siedmioma utworami Joshua Redman Quartet – Come What May [2019]. Na płycie, muzycy zespalają się w węzły na pozór niemożliwe do rozerwania. Jednak w niemal każdym przypadku, gdy tylko kwartet zatraca się w aranżacyjnych zawiłościach, płynnie znajduje wyjście i kieruje muzykę we właściwą stronę. Jest w tym spójność, a zarazem klarowność, która zawiera coś, co wielcy muzycy jazz...
o muzyce z kulturą