Co robisz, gdy to, co potrafisz najlepiej, staje się mniej atutem, a bardziej kulą u nogi? Bomba zegarowa Idles została zdetonowana, a za nią kryje się pytanie, czy pozorny stan bezczynności wpisany w nazwę zespołu ma jeszcze ręce i nogi. Kiedy trzeci album Ultra Mono [2020] zebrał mieszane recenzje, stało się oczywiste, że jasno zdefiniowane postpunkowe harce Brytyjczyków powoli zatracają pierwotny impet. Na płycie Crawler [2021], muzycy zaczęli stawiać nieśmiałe kroki wychodzące poza własną strefą komfortu. TANGK [2024] odważnie przesuwa zakreślone granice jeszcze dalej i na nowo definiuje oczekiwania co do tego, czy zaktualizowane brzmienie Idles przyciągnie słuchaczy na dobre i na złe. Intensywność i szczerość połączona z radością, wściekłością lub smutkiem, które nie mogą się zatrzymać choćby na sekundę, wciąż pozostają na swoim miejscu. Na TANGK gonitwa emocji jest jeszcze większa, ale karkołomne tempo, w którym zawsze funkcjonował Idles, skręca teraz na bardziej rozwodni...
o muzyce z kulturą