Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Skullcrusher

Nieodgadniona Helen

Charakterystyczna okładka debiutanckiej EP-ki Helen Ballentine  ukrywającej się pod nazwą i jednocześnie tytułem Skullcrusher [2020], mylnie prowadzi słuchaczy do metalowych skojarzeń, co jest niezbyt fortunne, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z debiutem. Może to zaplanowane działanie lub ironia losu, ale ta płyta nie wydaje się być przepełniona drwiną. Może więc Helen jest księżycowym lunatykiem, który pała agresją kiedy tylko spróbujemy ją odwieść od niejasnych zamiarów? A może po prostu słowo "Skullcrusher", fajnie brzmi w kontekście atmosfery wykreowanej przez artystkę – bo to, co może spodobać się na tej płycie, to jak gładko znosi własną melancholię. Kiedy Helen Ballentine na stałe rezydująca w Los Angeles w kwietniu wypuściła swój pierwszy singiel Places / Plans , niewiele o niej wiedziano. Piosenka wydawała się cicha, ujmująca, delikatnie szeptana. Odpowiednio wzmocniona intrygującym teledyskiem nawiązującym do psychodelicznych animacji lat 70, pozostawiła niedosyt...