Pierwsze wrażenie może być nieco zwodnicze. Początek płyty Pale Blue Eyes – Souvenirs [2022] sugeruje, że brytyjskie trio nie przejmuje się zbytnio tym, czy album potraktujemy jak muzykę tła, czy jak poważne doświadczenie wymagające skupienia. W pewnym sensie rozmywa to elementarną odpowiedzialność za powagę debiutu. Rzecz jasna muzycy zauważają ten kluczowy dla zespołu moment, ale wciąż potrafią przy tym dobrze się bawić. Dwóch z trzech członków zespołu, Matt i Lucy Board, to absolwenci uczelni artystycznych, zafascynowani modernistycznym brzmieniem sceny alternatywnej końca lat 70. Z kolei basista Aubrey Simpson jest podobno fanem katalogu wytwórni Tamla Motown. Album został zmiksowany przez Deana Honera, oddanego współpracownika Human League i Róisín Murphy. Powyższe sugestie może nie do końca nakreślają intencje twórcze grupy, ale tworzą wspólną przestrzeń, w której różne pomysły mogły zaistnieć w jednym wymiarze. Po wysłuchaniu dziesięciu debiutanckich utworów staje się jasne, ...
o muzyce z kulturą