Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą The War on Drugs

Tropem niezapomnianych koncertów cz. III

Filadelfijski The War on Drugs od lat potrafi przenosić słuchaczy w zupełnie inny wymiar, zarówno w studiu, jak i na żywo. Piosenkom grupy zawsze towarzyszyła niezwykła zdolność do wiarygodnego ogniskowania rzeczywistości – czy to na małym krążku, czy w nieznanym klubie gdzieś na obrzeżach miasta, czy w wielkich przestrzeniach stadionów i sal widowiskowych. Na drugiej koncertowej płycie LIVE DRUGS AGAIN [2024] zespół ponownie dowodzi, że wyjątkowa sprawczość nie opuściła ich ani na moment.  Podobnie jak na wydanym cztery lata temu pierwszym koncertowym zbiorze LIVE DRUGS [2020], Amerykanie przedstawiają spójną kompilację nagrań wybraną z kilkunastu ostatnich tras i złożoną w wiarygodnie brzmiący koncertowy blok. Słuchacz ma wrażenie, jakby znalazł idealne miejsce przed stołem mikserskim, aby chłonąć energię zespołu w ożywionym, najlepszym wydaniu. Atmosferę płyty podkreśla maniakalna swoboda, z jaką grupa eksploruje własną twórczość. Wiele popularnych utworów, takich jak I Don’t...

Już tu nie mieszkam

Oto płyta, która sprawi, że zatęsknimy za powrotem do betonowej areny wypełnionej stu tysięczną publiką bawiącą się w sposób pozwalający, choć na chwilę oddalić mroczne myśli przywołujące covidową traumę ubiegłego roku. Nowy album filadelfijskiej formacji The War On Drugs – I Don't Live Here Anymore [2021], celebruje dotarcie do tego punktu w życiu, w którym już nie toniemy w głębinach przykrych wspomnień, ale surfujemy po szczytach nowych perspektyw – jeszcze nie do końca stabilnych, ale przynajmniej dających nadzieję, co jednoznacznie podkreślają słowa utworu tytułowego: Leżałem w swoim łóżku / Jak stworzenie pozbawione formy / Tak bardzo bałem się wszystkiego / Potrzebowałem szansy, by się odrodzić . Tym samym lider zespołu Adam Granduciel , daje nam do zrozumienia, że tytuł płyty, jak również jej zawartość, w żadnym razie nie przybiera formy posępnego lamentu, a raczej jest zamknięciem pewnego rozdziału i refleksyjną obserwacją prostych radości wynikających z przetrwania. I ...