Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą Alfa Mist

Odkrywam, gdzie jestem

Koncentrowałem się na tym, kim jestem w mojej muzyce, ale teraz odkrywam, gdzie jestem i jak się tu dostałem? To filozoficzno-podróżnicze pytanie, które leży u podstaw piątego wydawnictwa Alfa Mist – Variables [2023]. Album jest ekspansywny i uduchowiony. Jak zawsze zdradza zamiłowanie brytyjskiego klawiszowca do szukania własnej niszy wykraczającej poza gatunki; gdzie łagodne linie melodyczne przenikają elementy jazzowej improwizacji, R&B i hip-hopu, bezbłędnie trafiając w słodkie miejsca pomiędzy tym, co przystępne, a tym, co eksperymentalne. Foreword utwór otwierający płytę, natychmiast rozpakowuje jedną z głównych linii stylistycznych Variables : ekspresyjny, pełen ruchu instrumentalny jazz, który sporadycznie przewija się przez cały album, po czym znajduje ujście w kompozycji finałowej BC . Obydwa nagrania są czymś w rodzaju szkieletu utrzymującego wewnętrzną struktury projektu zachowującego nieco spokojniejszą, ale równie angażującą tonację. Senna, hip-hopowa poświata utwor...

Structuralism

W dzisiejszych czasach rozległa sfera promocji w mediach społecznościowych, może wydawać się nieprzeniknioną ścianą białego szumu, którą tylko niewielu utalentowanym szczęśliwcom udaje się przebić. Producent, pianista i kompozytor Alfa Mist , częściowo odchodząc od hip-hopowej estetyki pierwszego oficjalnego wydawnictwa Nokturnes EP [2015], pozytywnie zweryfikował się w cyfrowym świecie, debiutując pełnowymiarowym projektem Antiphon [2017]. Album był entuzjastycznie przyjętą, wysmakowaną płytą jazzową, najeżoną multikulturową energią młodych muzyków będących częścią składową obiecującego fenomenu, jakim jest odrodzenie londyńskiej sceny jazzowej. Medytacyjna atmosfera płyty bezbłędnie sklejająca hip-hopowe stylizacje z jazzowymi teksturami, wybrzmiała absolutnie przekonująco, a ćwierć miliona odtworzeń niezwykle atmosferycznej kompozycji Keep On , otwierającej album, ostatecznie potwierdziło rzeczywistą wartość projektu. Niespełna tydzień temu, do rąk entuzjastów współczesnego ...

Antiphon

Na jazzowej szachownicy wschodniego Londynu, producent, kompozytor i pianista w jednej osobie Alfa Mist , wydaje się być mocarnym czarnym koniem. Być może jeszcze nie rozgrywającym, ale po bardzo dobrze przyjętej płycie Antiphon [2017], pozycja muzyka istotnie zyskała na znaczeniu. Alfa Mist do czasu debiutu, znany był z owocnej współpracy z artystami neosoulowymi, ale kiedy projekt Antiphon nabrał właściwego rozpędu, podjął zupełnie inną ścieżkę. Album jest w istocie wariacją na temat szeroko pojętego jazzu, nowoczesną interpretacją łagodnego stylu lounge, który w latach sześćdziesiątych zyskał uznanie, ale rzadko jest słyszany u współczesnych artystów. Ta muzyka nie jest nowa, ale też nie jest pastiszem tego, co minęło. Jest świeża i co ważne, szczera. Alfa jest zdania, że kompozycje powinny dokładnie odzwierciedlać to, co artysta czuje. Opisuje siebie jako faceta refleksyjnego, więc taka jest natura tego wydawnictwa. Jest to dobrze uchwycone w rozmowach – przerywnikach, prowadzon...