Brytyjski saksofonista Shabaka Hutchings powszechnie szanowany za ponadprzeciętne umiejętności techniczne odstawa na bok instrument, z którego jest najbardziej znany. Mówi, że jest za stary, zbyt wypalony i nie ma już nic do powiedzenia. Zamiast tego wyciąga worek pełen drewnianych fletów pochodzących z różnych części świata: japoński shakuhachi, peruwiański bambusowy quena i wiele innych. Nie, to nie jest recenzja André 3000 – znanego rapera, który w ubiegłym roku zastąpił wokalną zręczność podobnym eksperymentem. To opowieść o odważnym projekcie wybitnego jazzmana, który za pośrednictwem formacji Shabaka and the Ancestors, Sons of Kemet czy The Comet Is Coming, zbudował swoją reputację na palących solówkach, instrumentalnej pirotechnice i politycznych odniesieniach. Na płycie Shabaka – Perceive its Beauty, Acknowledge Its Grace [2024] utalentowany muzyk wybrał przeciwny kierunek, zamieniając energię ciągłego ruchu w medytacyjny spokój. Shabaka jest znakomicie wyksz...
o muzyce z kulturą