Zgadnij gdzie byłem

 


Winston Cook-Wilson jest kompozytorem, autorem tekstów, popularnym dziennikarzem muzycznym i frontmanem nowojorskiego lounge-popowego zespołu Office Culture. Na swojej solowej płycie Good Guess [2020] wydanej pod pseudonimem Winston C.W., brooklyński artysta zaskakuje sympatyków formułą tria jazzowego z fortepianem i wokalem, wspieranym przez basistkę Carmen Rothwell oraz gitarzystę Ryana Beckley’a. Spokojniejsze, przestrzenne, niemalże akustyczne podejście do projektu jest refleksyjnym spojrzeniem na pełną zawirowań przeszłość lidera. Większość materiału pochodzi z ubiegłego roku i dotyczy odczuć człowieka jako jednostki, w nowoczesnym społeczeństwie zredukowanym do kolumn przychodów i wydatków arkusza kalkulacyjnego.

Podczas, gdy Good Guess zbliża aparat liryczny do twarzy głównego bohatera, jazzujące struktury Cook-Wilsona żeglują przez fragmentaryczne akordy i relacje, onieśmielając słuchaczy cząstkami ulotnego piękna. Jeśli istnieje jakakolwiek forma wyzwolenia z ciasnego gorsetu współczesnych zależności, to zaplanowany cel, można osiągnąć jedynie za pomocą intuicyjnie dobranych środków wyrazu. Pełne oddanie chwili i wzajemne wsparcie, jest tutaj widoczne na każdym kroku.

Album rozpoczyna kompozycja Cakewalk złożonymi akordami fortepianu, któremu towarzyszą dźwięczne figury gitary elektrycznej i krótko prowadzony bas. Skąpaną w jazzowej poświacie melancholię nagrania, uzupełnia cichy falset Cooka-Wilsona, lirycznie zawieszony pomiędzy twórczością Joni Mitchell a nastrojowym folkiem Nicka Drake'a. Utwór Business, przybiera bardziej otwartą, piosenkową formę. Refleksyjny tekst opowiada o trudach przedzierania się przez własne życie i desperacko szuka wyjścia z sali luster, w której odbijają się nieprzyjemne wspomnienia.

Są chwile, kiedy złamany piano-pop nowojorczyka, zapuszcza się na bardziej atonalne terytoria. Kiedy w Broken Drum, fortepian i bas dudnią złowrogim pulsem, gitara Beckley'a, próbuje przełamać mroczny wątek łagodnie jazzującym kontrapunktem. W innym miejscu energiczna synkopa Birds prawie błaga o obecność zestawu perkusyjnego, ale czujna linia kontrabasu Rothwell, dostarcza wszystkie niezbędne składowe do podtrzymania rytmicznego wątku. 

Płytę zamyka rozbudowany utwór tytułowy. Good Guess, rozpoczyna fortepianowe intro, chwilę później uzupełnione kontemplacyjną narracją Cook-Wilsona i rozproszonymi basowymi pomrukami. Stopniowo narastający motyw przełamuje gitara elektryczna, która szybując na fali przesteru, tworzy niespokojną aurę wokół niewzruszonych, miłosnych obserwacji lidera: "Wierzchołki drzew poruszone falującym wiatrem / Desperacki pocałunek na Twojej muśniętej słońcem skórze / Będziesz musiała mnie odświeżyć – gdzie byłem? / Zgadnij kochanie, spróbuj jeszcze raz". "Patrzę na twoje zdjęcie, mrużę oczy … Okapy zaczynają szeleścić i znowu jestem odrętwiały / I nikt nie wie, gdzie kończy się to uczucie / Jesteśmy obcy nawet w tym, jak udajemy / Pamiętasz mnie tak, jakbyś wiedziała, kiedy było nam dobrze / Kochanie, spróbuj jeszcze raz".

Winston Cook-Wilson jako muzyk solowy, oddala się od jednoznacznie popowej konwencji. Jego projekt, jest rodzajem kompromisu wychodzącego naprzeciw osobistych ambicji stworzenia bardziej wyrafinowanych form muzycznych. To niekonwencjonalny, dziwnie migotliwy, ale wciągający album, który wabi jazzującą atmosferą oraz ciekawie rozpisaną dramaturgią, w dużych fragmentach wartą poświęcenia uwagi. 

Trzeba posłuchać: Cakewalk, Business, Swing Time, Birds, Good Guess




Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪☆☆☆ 7/10
Photo: Theo Cote

Komentarze