Trzy poziomy odczuć



Gary Clark Jr – amerykański kompozytor, wokalista i gitarzysta, już od chwili debiutu nie ukrywał, że nie chce ograniczać swojej twórczości jedynie do bluesa, który początkowo uznawał za swój naturalny świat. Dzięki płycie This Land [2019]  rozwinął skrzydła kreatywności w spektakularny sposób – to, że zdobył nagrody Grammy dla najlepszego albumu bluesowego, najlepszej piosenki rockowej i najlepszego wykonania utworu rockowego, pokazuje, jak skutecznie poradził sobie na konkurencyjnym terytorium. Wydany po pięcioletniej przerwie JPEG RAW [2024] jest bez wątpienia jego najlepszym dziełem do tej pory i najbardziej zróżnicowanym muzycznie, obejmującym elementy jazzu, hip-hopu, rocka, soulu, jak również afrykańskie rytmy. Zaskakujący kalejdoskop wpływów Gary Clark Jr wykorzystuje tutaj z precyzją doświadczonego mistrza. Podobnie traktuje warstwę liryczną. 


Album pilnie rezonuje na kilku poziomach: pierwszy dotyka społecznych niepokojów i zamieszania, drugi spogląda na nas od wewnątrz, z kolei trzeci wyzwala nadzieję i triumf. Słuchając uważnie JPEG RAW, z łatwością zauważymy wyraźne przejścia w intencjach, tonie i nastroju. Pełen adrenaliny Maktub otwierający płytę utożsamia się z pierwszą fazą albumu, w której agresywna gitara Clarka maluje niepokojący obraz rozruchów, a tekst wyrzuca rewolucyjne zaklęcia. Oczko niżej, utwór tytułowy analizuje rolę społeczeństwa zarażonego komórkowym szaleństwem, skutecznie blokującym prawdziwe interakcje. Nagranie wyraża tęsknotę za potrzebą spojrzenia komuś w oczy i uczenia się życia na podstawie autentycznych ludzkich doświadczeń.


Drugi segment nagrań inicjuje wianuszek utytułowanych gości. Kompozycja This Is Who We Are z udziałem brytyjskiej wokalistki Naali, przechodzi burzliwą transformację stylistyczną od elektroniki, rockowego uniesienia, po hip-hopowe kaskady podniosłych deklaracji. Z kolei trębacz jazzowy Keyon Harrold punktowo uzupełnia soulową barwę, wyróżniającego się utworu Alone Together. W innym miejscu George Clinton dodaje basowe tony piosence Funk Witch U i wraz z liderem, karci mało rozgarniętych rodziców pozbawiających dzieci miłości i troskliwej opieki. Wisienką na torcie jest pierwszoplanowy udział Stevie Wondera w słonecznym kawałku oldschoolowego R&B, What About The Children przywracającym bezchmurne niebo nad dziecięcym placem zabaw. 

Ostatnia grupa nagrań poszukuje nadziei w retrospektywnych utworach Triumph i Habits. Chodzi o ciężkie, ale wzmacniające spojrzenie w głąb siebie, zanim złe nawyki staną się problematyczne. W finałowym nagraniu Habits, Clark dzieli się swoimi spostrzeżeniami i przenosi emocje za pomocą hipnotyzującej techniki gitarowej, jakby nawigującej po dobrych i złych aspektach ludzkiego życia. Wielobarwna, gitarowa ścieżka ostatniego utworu warta jest szczególnie wnikliwej analizy.                                                                                                                                
Gary Clark Jr przejawia talent sroki do wybierania najbardziej błyskotliwych elementów współczesnej popkultury. Czyni to z niebywałą zręcznością, zatrzymującą uwagę słuchacza w kilku wymiarach jednocześnie. Uderzająca wrażliwość Clarka nie kończy się tylko na gitarowej ekwilibrystyce. W kręgu zainteresowań artysty jest również amerykańskie społeczeństwo, jak nigdy dotąd podzielone, zagubione i targane sprzecznościami. Wydaje się wręcz nieprawdopodobne, że w 2024 roku, artyści poprzez swoją twórczość, wciąż muszą przypominać o elementarnych zasadach współistnienia w coraz bardziej spolaryzowanym świecie. Wysoki poziom JPEG RAW, jak również jego uniwersalne przesłanie rezonuje poczuciem ufności w lepsze człowieczeństwo. Może więc schowajmy te piosenki do plecaka, pozbądźmy się gniewnych myśli, a potem na obrzeżach miasta posłuchajmy śpiewu ptaków. Niech teraz wszystko będzie nasze.


 


Warner Records, 2024
Foto: Ryan Hunter

Komentarze

  1. Rockmaniak26 marca, 2024

    Już dla samej gitary warto tych kawałków posłuchać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za wyczucie! Utwór Alone Together przypomina zaczarowany miks McCoya Tynera i Marvina Gaye, a trąbka wnosi estetykę Donalda Byrda. Gary Clark Jr. na fali wznoszącej. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. bądźmy kwita28 marca, 2024

    miło, że kolega JPEG RAW zauważył. mój pierwszy kandydat do płyty roku

    OdpowiedzUsuń
  4. < kantor wymiany >31 marca, 2024

    Zastanawia mnie, dlaczego główny nurt światowej prasy muzycznej tę premierę tak skrzętnie pomija.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bądźmy kwita31 marca, 2024

      może dlatego, że "główny nurt światowej prasy muzycznej" zajęty jest siłowym lansowaniem miernoty, do której bez żalu zaliczam ostatnie, ponoć wybitne dzieła Adrianne Lenker i Julii Holter

      Usuń
    2. < kantor wymiany >31 marca, 2024

      Adrianne Lenker jednak bym bronił.

      Usuń
    3. bądźmy kwita31 marca, 2024

      zarzucono mi w którymś z komentarzy, że mam drewniane uszy, więc wstrzymam się od głębszej polemiki

      Usuń

Prześlij komentarz