Na ratunek złamanemu sercu



Dla kalifornijskiego muzyka i autora tekstów Angelo De Augustine trzeci album Tomb [2019] odzwierciedla nowy początek – zarówno pod względem emocjonalnym jak również zawodowym. Jest terapeutyczną odpowiedzią na utraconą miłość. Chodzi o powiedzenie słuchaczom wprost, jak się z tym czuje i jak to znosi. Angelo De Augustine przekształca wewnętrzny ból w uniwersalne piękno. Piosenki pomogły mu otworzyć w życiu nowy rozdział, a teraz mogą pomóc tym, którzy je usłyszą. Ten album jest w istocie modlitwą o przetrwanie i siłę miłości ponad wszystko.

Angelo De Augustine odkrył, że jego świat wywrócił się do góry nogami tuż przed świętami Bożego Narodzenia ubiegłego roku, kiedy krótki list sygnalizował koniec intensywnego związku. Tomb jest emocjonalnym zapisem tego załamania. Utwory napisane w ciągu kilku dni w bezpośrednim następstwie wydarzeń są katalogiem posiniaczonych tekstur – sumą wzburzenia, żalu i rozczarowania.

Pierwsze kompozycje De Augustine były nagrywane w domu na taśmie magnetofonu popularną metodą DIY. Takie podejście przyniosło utworom własny skupiony urok, w którym chwile piękna niestrudzenie wirują, przysłaniając rozedrgany tembr głos artysty. Z czasem linia wokalu Angelo nabrała pewności siebie. Sytuację wykorzystał producent Thomas Bartlett, przenosząc sesję do profesjonalnego studia w Nowym Jorku. Dyskretna opieka Bartletta jest wyczuwalna na całej płycie – rozważnie wnosi dodatkowe instrumenty wspierające koronkowe aranżacje De Augustine'a.

Time główny singiel promujący album jest bardzo dobrze przemyślanym krokiem. Echo stłumionego fortepianu potyka się o migotliwe dźwięki syntezatora, podczas gdy Angelo swobodnie przechodzi do refrenu, podgwizdując chwytliwą melodię. Utwór działa jak rezolutny szkielet nadziei, któremu w zupełnie niewyjaśniony sposób, udaje się odblokować ukryte piękno i zawiłości pozostałych nagrań.

Tomb nie jest pierwszym i ostatnim albumem eksplorującym tematykę utraconej miłości. Wielu fanom może sugerować kolejną płytę ściskającą za gardło mocnymi tekstami, wymownie skracającą dystans pomiędzy artystą i słuchaczem. Natomiast styl, wykonanie i oprawa muzyczna podpowiada, że twórca przedostał się do leśniczówki Bona Ivera w czasie, gdy jego życie całkowicie legło w gruzach, a potem wrócił z For Emma, Forever Ago [2007] drżąc kruchością, która nie chce się przełamać.

Trzeba posłuchać: Tomb, You Needed Love, I Needed You, Kaitlin, Time





Ocena: ✪✪✪✪✪✪☆☆☆☆ 6/10
Global Net

Komentarze

Prześlij komentarz