Structuralism



W dzisiejszych czasach rozległa sfera promocji w mediach społecznościowych, może wydawać się nieprzeniknioną ścianą białego szumu, którą tylko niewielu utalentowanym szczęśliwcom udaje się przebić. Producent, pianista i kompozytor Alfa Mist, częściowo odchodząc od hip-hopowej estetyki pierwszego oficjalnego wydawnictwa Nokturnes EP [2015], pozytywnie zweryfikował się w cyfrowym świecie, debiutując pełnowymiarowym projektem Antiphon [2017]. Album był entuzjastycznie przyjętą, wysmakowaną płytą jazzową, najeżoną multikulturową energią młodych muzyków będących częścią składową obiecującego fenomenu, jakim jest odrodzenie londyńskiej sceny jazzowej. Medytacyjna atmosfera płyty bezbłędnie sklejająca hip-hopowe stylizacje z jazzowymi teksturami, wybrzmiała absolutnie przekonująco, a ćwierć miliona odtworzeń niezwykle atmosferycznej kompozycji Keep On, otwierającej album, ostatecznie potwierdziło rzeczywistą wartość projektu. Niespełna tydzień temu, do rąk entuzjastów współczesnego jazzu trafił trzeci album Alfa MistStricturalism [2019], który na pierwszy odsłuch, wydaje się być stylistyczną kontynuacją – angażującym rozwinięciem koncepcji brzmieniowych sprzed dwóch lat.

W istocie rzeczy Strukturalism jest wariacją na temat szeroko pojętego jazzu, nowoczesną interpretacją łagodnego stylu lounge, który w latach sześćdziesiątych zyskał uznanie, ale rzadko jest słyszany u współczesnych artystów. Ta muzyka nie jest nowa, ale też nie jest pastiszem tego, co minęło. Jest zaskakująco świeża i co ważne, bezspornie szczera. W porównaniu do poprzedniego materiału drobnym modyfikacjom uległ skład zespołu. Rozszerzono ekipę studyjną o kolejne osoby i instrumenty, wskutek czego otrzymaliśmy pełniejsze, bardziej organiczne brzmienie. Otwarty umysł, oraz zdolność do łączenia różnorodnych pierwiastków muzycznych w dobrze przyswajalny miks, jest największą zaletą młodego Brytyjczyka. Alfa Mist – jak mało kto, potrafi uruchomić energię całego zespołu, dając muzykom pełną swobodę działań, co z jednej strony przekłada się na bogactwo improwizacyjnych solówek, a z drugiej pokazuje, jak uwodzicielskie może być nowe oblicze jazzu. W tym kontekście warto zwrócić uwagę na świetliste partie trąbki Johnny'ego Woodhama, gitarowe sola Jamiego Leeminga, eteryczny wokal basistki Kayi Thomas Dyke w utworze Falling, oraz nasyconą emocjonalnym pulsem linię wokalną gościa specjalnego – Jordana Rakei, w nagraniu finałowym.

Alfa Mist: "Dotknęło mnie moje środowisko. Moje wychowanie ukształtowało mnie w taki sposób, że nie wiem, kim jestem i nie wiem jak się komunikować, ze względu na strukturę społeczeństwa, w którym dorastałem. Poprzez Structuralism, muszę się tego nauczyć". Po wnikliwej analizie nowej płyty uzdolnionego londyńczyka pragnę zapewnić, że kulturowo-społeczna autoterapia muzyka, dała nadspodziewanie dobry rezultat.





Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪☆☆☆ 7/10
Photo: Global Net

Komentarze

  1. Bartek Sikora01 maja, 2019

    Już Antiphon oczarował mnie niesamowicie wciągającą atmosferą. Tym razem Alfa Mist wyraźnie odchodzi od hip-hopowych zajawek, na rzecz bardziej mięsistego, soulowego brzmienia. Wszystko inne, pozostaje na swoim miejscu. Muzyczne krajobrazy rozwijają się powoli. Tworząc zaskakujące konteksty, idealnie pasują do przesuwających się obrazów widzianych z perspektywy samochodu, okien miejskiej komunikacji, albo kawiarnianego stolika z przeszklonym widokiem na wielkomiejski pasaż. To taka wyzwolona forma urban music na intelektualnym dopalaczu. Fajny album - słucham z niekłamaną przyjemnością:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nauczony doświadczeniem (na winylowy Antiphon załapałem się dopiero po drugim dotłoczeniu), tym razem Strocturalism zamówiłem przedpremierowo. Album w drodze. Osiem kawałków w ciekawej, wyluzowanej formie, bez napinania jazzowych muskułów, a przy okazji świetny wkręt dla początkujących dwudziestolatków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewierny Tomasz01 maja, 2019

      ... plus niebanalny projekt graficzny okładki w artystycznym bonusie ekstra.

      Usuń
    2. Z tymi dwudziestolatkami celna uwaga Piotrze. Właśnie jestem po lekturze komentarzy pod streamem płyty na YT, w znakomitej większości napisanych rękami młodych ludzi. Serce rośnie - zwłaszcza, że od premiery minęło zaledwie kilka dni.

      https://www.youtube.com/watch?v=wMxl405ZQvQ

      Usuń

Prześlij komentarz