Uwaga, nadchodzą Narodowcy!



"Jestem łatwy do znalezienia", melduje frontman zespołu The National – Matt Berninger, ogłaszając światu wydanie ósmego w dyskografii albumu I Am Easy to Find [2019]. I to jest bardzo dobra wiadomość – bo proszę państwa, z popularnością amerykańskich patriotów w naszym kraju jest równie kiepsko, co z utytułowaną kapelą Dave Matthews Band, o której stadionowych sukcesach wszyscy u nas słyszeli, tylko nazwy żadnego utworu, nie są w stanie wymienić. Teraz kiedy na koncertowym grafiku amerykanów widnieje warszawski Torwar, a o premierze nowej płyty The National mówią już wszyscy, nie wypada nic innego, jak wziąć głęboki oddech i przynajmniej pobieżnie zapoznać się z dwudziestoletnim dorobkiem zespołu – bo pod mało medialną otoczką bandu, który współtworzy drużyna dwóch par braci, kryje się fantastyczna kapela z niebanalnym repertuarem folkowych piosenek napędzanych indie-rockowym silnikiem. Z początkowego okresu działalności warto posłuchać dwóch nagrań: Lucky You, oraz Doughters of the Soho Riots. Dlaczego? Ponieważ podlinkowane utwory są dobrze zbalansowanym przykładem stylu, ale też wszechobecnej melancholii, będącej charakterystyczną cechą twórczości The National.

Projektem przełomowym dla grupy, okazało się być wydawnictwo High Violet [2010]. Płyta była konsekwentnym rozwinięciem muzycznej drogi, jaką amerykanie zapoczątkowali, nagrywając swój debiut. Dopiero z perspektywy High Violet, dostrzeżono ogromny potencjał a wraz z nim, wszystkie barwy i odcienie, jakie ukryły się w dyskografii zespołu. Dotyczy to w równym stopniu bogatej warstwy melodycznej, aranżacyjnej, jak i lirycznej. W końcu tak perfekcyjnie dopracowanych kawałków jak: Conversation 16, Fake Empire, czy Sorrow, raczej nie pisze się na kolanie. 



Bloodbuzz Ohio – to ciągle aktualny klip wideo promujący High Violet, a jednocześnie przykład świetnego tekstu, który słowami refrenu: "I still owe money, to the money, to the money I owe", trochę sarkastycznie zadręcza czymś tak nieprzyjemnym, jak kłopoty finansowe. Czy znacie inną, równie sugestywną piosenkę o niespłaconym kredycie? To jest właśnie cały Matt Berninger i poruszająca istota jego smutnych tekstów.









  




Kiedy zespoły z ugruntowaną pozycją tworzą muzykę od dwóch dekad, mogą czasami ugrzęznąć w estetyce, która przyniosła im największy sukces. The National idąc z duchem czasu, wdrożył jednak ewolucyjne zmiany. Ostatnia płyta Sleep Well Beast [2017], zaskoczyła słuchaczy zestawem rozmyślnych utworów przesiąkniętych elementami postrzępionej elektroniki, doskonale współgrającej z indie-rockowym targetem. I Am Easy to Find – idzie o krok dalej, wykorzystując elektroniczne brzmienia do odkrywania lżejszych pejzaży dźwiękowych, uzupełnionych zróżnicowanym ciepłem kobiecych wokali: Gail Ann Dorsey, Lisy Hannigan, Sharon Van Etten, Miny Tindle, czy Kate Stables.

Piosenka otwierająca album You Had Your Soul with You, wybucha cyfrowo zmanipulowaną linią gitary, po której pojawia się szybki atak bębnów, wspomagający rozpoznawalne brzmienie grupy. Utwór napisany przez członka zespołu Aarona Dessnera i producenta Thomasa Bartletta jest w pełni kompatybilny ze stylem The National. Niemniej jednak jesteśmy w stanie zauważyć progres, który zmierza w kierunku nowoczesnych zajawek, zachowujących istotę pierwotnej autentyczności zespołu. Świetnie to słychać w utworze Hairpin Turns, gdzie po sprężynującym elektronicznym wstępie, natychmiast pojawia się rozpoznawalny koloryt, wzmocniony analogową linią pianina. W połowie nagrania, do lirycznego monologu Matta Berningera, dołącza wianuszek kobiecych głosów, tworząc fakturalny kontrast dla barytonu frontmana.

Z kolei Dust Swirls In Strange Light, oddaje całą scenę dla Brooklyn Youth Chorus (grupy, która współpracowała z Bryce Dessner), wlewając trochę światła i entuzjazmu do zasmuconych tekstów The National. Dwie piosenki Not In Kansas, oraz Rylan, wyraźnie cofają nas do przeszłości, skutecznie radząc sobie z podtrzymaniem zainteresowania. Not In Kansas, wydaje się być nieco ospały, ale magiczna atmosfera stworzona przez brzmienie gitary, skrzypiec i refrenu z pewnością sprawi dużą radość entuzjastom folkowych ballad. Natomiast Rylan, archiwizuje najlepszą syntezę dawnego i obecnego brzmienia The National na całej płycie. 

Nie jestem pewien, czy I Am Easy to Find, przekona zagorzałych krytyków zespołu, ale odrobina koloru dodana do sprawdzonej formuły zachmurzonego indie rocka The National, to najbardziej odważny przypadek zmiany, jaką kiedykolwiek grupa zaoferowała. Zmiany, symbolicznie podkreślonej okładką płyty z fotografią Alicii Vikander i impresjonistycznymi pociągnięciami pędzla, który nakłada ożywczą paletę barw na biało-czarną twórczość amerykanów.

Trzeba posłuchać: Hairpin Turns, Not In Kansas, Rylan, Light Years




Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪☆☆☆ 7/10
Photo: Global Net

Komentarze

  1. Niewierny Tomasz16 maja, 2019

    Odetchnąłem z ulgą. Na szczęście, Matt Berninger do auto tune się nie przytulił, a kapeli w dość zgrabny sposób udało się ominąć bezdroża chybionych elektronicznych fascynacji, które położyły już kilka obiecujących projektów i dużych nazwisk. Na pierwszy odsłuch odhaczyłem 7 z 16 utworów. Jest dość przyzwoicie - przynajmniej dla tych, co lubią marudny styl The National. Weekend poświęcę na rozgryzanie tekstów - bo zawsze są o czymś, a to dzisiaj rzadkość.

    Tym czasem pozdrawiam z trasy, a właściwie krótkiego postoju na podłódzkim MOPie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bartek Sikora16 maja, 2019

      Matt Berninger i auto tune? Chyba popełniłbym samobójstwo.

      Usuń

Prześlij komentarz