Na plaży sugestywnych niespodzianek



Wyobraź sobie oddaloną wyspę z długą linią brzegu, prawie niezauważalnie rozdzielającą błękit nieba i oceanu. Idealną samotnię, miejsce partyzanckiego myślenia i wstecznej logiki toczących odwieczną wojnę ze strażnikami optymizmu. Dla Johna Rossitera – lidera formacji Young Jesus z Kalifornii od zawsze zaangażowanego w filozoficzny dyskurs o kondycji współczesnego świata i obserwacji, jak jego kraj pogrąża się w intelektualnym rozwidleniu, ta wirtualna wyspa stała się symbolem wolności – strefą osobistej autoterapii. W świecie ogarniętym postępującą wojną chorych ideologii, gdzie nawet bliski kontakt wywołuje reakcję strachu, trzeba dużej odwagi, żeby nie uciekać do wewnątrz i nie odcinać się od nowych połączeń. Ten szlachetnie angażujący wysiłek jest podstawowym budulcem czwartej płyty Young Jesus Welcome to Conceptual Beach [2020] 

Tytuł albumu nawiązuje do wczesnego pomysłu Johna Rossitera na mentalne wycofanie się do strefy komfortu zaspakajającej wszystkie potrzeby. Lider rozszerzył ten obszar na wszystkich kolegów z zespołu, aby stał się zbiorową kryjówką dla wspólnoty pokrewnych dusz. Jest to wymowne, ponieważ Young Jesus znalazł się w punkcie, gdzie wszyscy członkowie grupy pracujący na rzecz wspólnego dzieła, mają umysł roju. Zwykle jest to moment sygnalizujący, że zespół wypuszcza poważny album, który prawdopodobnie zostanie zapamiętany i na którym można oprzeć całą karierę. Idąc w kierunku indywidualnego progresywnego brzmienia, czwórka amerykanów podjęła spore ryzyko warte wnikliwego przestudiowania. 

Otwierający album Faith, jest dobrym przykładem tego, co ma nadejść. Zaczynając od narastającego echa perkusji i odpowiednio zmanipulowanego wokalu Rossitera, utwór szybko rozchodzi się w niezliczonych kierunkach. Pilnie podkreślony rytm pojawia się na początku i wraca w końcowych fragmentach nagrania, jakby jego nerwowy puls nie wiedział, że jest trzymany na krótkiej strunie. Potem, słuchacz odnajduje dwa migawkowe utwory idealnie wpasowane w atmosferę płyty. Kiedy w piosence Pattern Doubt, wybucha efektownie brzmiąca partia saksofonu, po raz pierwszy zdajemy sobie sprawę, jak daleko Welcome to Conceptual Beach odchodzi od tego, co powszechnie nazywamy muzyką rockową. To przede wszystkim utwór instrumentalny badający atmosferyczne konteksty, w warstwie lirycznej próbujący zbudować symboliczną nić porozumienia pomiędzy umysłem słuchacza i wokalisty: Pokaż mi, jak się relaksujesz, a raczej powiedz mi, jak byś żył, gdybyś mógł tak żyć / Pokażę ci, jak się wściekam, a raczej, jak oceniam świat i jak wątpię w jego wzór

Po całej płycie wyraźnie rozchodzą się echa muzyki jazzowej. Gra na bębnach Kerna Hauga, nie jest kręgosłupem a bardziej egzoszkieletem – elastycznym i zróżnicowanym. Perkusista często przełącza się między rytmami, dodając lekkości ciężkim tematycznie utworom. Meditations to jedna z najlepszych wizytówek Hauga, a także wymowny dowód na to, jak dalece czterech muzyków potrafi stopić się w jedność. Nagranie rozpoczyna się i powraca do improwizowanych fragmentów, szarżując dźwiękami rozedrganych gitar uwalniających zakonspirowane pokłady energii. 

Dwa ostatnie i najdłuższe nagrania Welcome to Conceptual Beach sprawnie przeskakują po wierzchołkach muzyki folkowej, indie-rocka, jazz-rocka, prog-rocka i zachęcają do wędrówki szlakiem emocjonalnych wspomnień prowadzących do wzruszających, ekstatycznych wstrząsów. Kompozycje Lark i finałowy Magicians, nie działałyby z tak wielką siłą, gdyby nie łączył ich wspólny mianownik. Synchronizacja pomiędzy utworami praktycznie wyskakuje z głośników, a porywająca muzykalność sprawia, że wszystko płynie nadspodziewanie lekko, nawet gęste filozoficzne teksty – bo Young Jesus, nie stroni od angażowania się w złożone tematy. Album jest lirycznie bogatą konstrukcją zabezpieczającą nas przed poczuciem krzywdy. Ta deklarowana intencja, staje się częścią większej układanki dotyczącej osobistych odczuć w obrębie wiary lub jej braku. Powstrzymanie cierpienia, oznacza pozbycie się najsilniejszego katalizatora osobistych pragnień. W tekstach Johna Rossitera wytrwałość oraz idea samoakceptacji ma najwyższy priorytet w powoli narastającym załamaniu. 

Nadzieja, ciepło, światło i miłość to optymistyczne właściwości, jakich nie spodziewalibyście się w przesłaniu Welcome to Conceptual Beach, a jednak Young Jesus zabiegając o nie, udostępnia bezkompromisowy projekt, który w zakresie treści i aranżacyjnego bogactwa, wręcz krzyczy o świetnie wykonanej pracy. Album kipi zajmującymi pomysłami, przywraca wiarę w moc twórczej ekspresji, przy okazji zgrabnie oprawiając stare sentymenty we współczesne ramy. 




Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪✪☆☆ 8/10
Photo: Saddle Creek Records

Komentarze

  1. Niewierny Tomasz08 września, 2020

    Jeśli tak miałaby wyglądać reanimacja rocka progresywnego, to jestem za.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bartek Sikora08 września, 2020

    Ten błyszczący transcendentalny saksofon w "Pattern Doubt", zawrócił mi dzisiaj w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pozytywnie zaskoczony. Płyta warta poświęcenia uwagi. Różnorodna a jednocześnie spójna, z niezwykłym klimatem i doskonałym opanowaniem instrumentalnych ról. Z całą pewnością zatrzyma wyznawców Radiohead (Meditations), czy miłośników wczesnego Yes (Lark). Zresztą tych jak to ująłeś "emocjonalnych wspomnień prowadzących do wzruszających, ekstatycznych wstrząsów" uważni fani szybko odkryją znacznie więcej. Jest w tym jakiś element zabawy, ale też pierwiastek czegoś znacznie poważniejszego, co skutecznie do tych kawałków przywiązuje.

    Nie wiem, czy się jeszcze załapię, ale kolekcjonerski winyl tutaj aż się prosi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz