Fado Português

 


Portugalskie fado narodziło się wśród marynarzy w portowych barach, na początku lat trzydziestych ubiegłego wieku, ale w szerszym kontekście zostało zauważone, gdy Amáliia Rodrigues wstrząsnęła fanów osobowością sceniczną i szczególną barwą głosu, przez sześć dziesięcioleci z powodzeniem rozsławiając nowe zjawisko, daleko poza granice Portugalii. Dyktatura wojskowa zapoczątkowana bezkrwawym zamachem stanu w 1974 roku, uznała fado za część swojej nacjonalistycznej tożsamości, więc wielu Portugalczyków porzuciło muzykę, którą utożsamiali z autorytaryzmem. Gdy wspomnienia o reżimie zniknęły, nowe pokolenie artystów, na nowo odkryło specyficzną odrębność fado i ponownie włączyło gatunek do narodowej tradycji, promowanej w ramach międzynarodowego festiwalu Word Music.

W 1999 roku, na koncercie poświęconym pamięci Amálii Rodrigues, pojawiła się młoda piosenkarka Mariza, która swoim kunsztem wokalnym, bardzo szybko zdobyła uznanie i stała się czołową ambasadorką fado, występującą w prestiżowych salach na całym świecie. Urodzona w Mozambiku, została wychowana w Lizbonie, przez rodziców prowadzących znaną tawernę w jednej z najstarszych dzielnic miasta. Choć rozpoczęła karierę, śpiewając jazz i pop, już od debiutu Fado em Mim [2002], Mariza pozostała w bliskim związku z tradycją, stopniowo wprowadzając do fado współczesne konteksty uwydatniające szczególny rodzaj mocy, bliski nowemu pokoleniu słuchaczy.












I tym sposobem dochodzimy do najnowszej płyty piosenkarki – Mariza Sings Amalia [2021], będącej hołdem złożonym Amálii Rodrigues. Ale album, nie jest odtwórczą wersją przebojów rozsławionych przez zmarłą gwiazdę. Na potrzeby projektu, Mariza nawiązała kontakt z brazylijskim wiolonczelistą i aranżerem Jaquesem Morelembaumem, który ściśle współpracował z gwiazdami takiego formatu, jak: Antonio Carlos Jobim, Caetano Veloso, Omar Sosa czy chociażby Sting. Oboje zdecydowali przepracować część utworów Rodrigues w taki sposób, żeby przy zachowaniu kontroli nad tradycją, tchnąć w formułę archiwalnych nagrań nowego ducha. 

Fado jest postrzegane jako muzyka niewyobrażalnego smutku. Często bada, wręcz celebruje ekspresję głęboko odczuwanych emocji. Oczywiście, istnieją lekkie, a nawet figlarne piosenki fado, ale kanonem są rzewne utwory poświęcone rozstaniu, utraconej miłości i tęsknocie za domem, co nie powinno być zaskakujące, biorąc pod uwagę adresata piosenek wypływającego na długie tygodnie, daleko poza horyzont oceanu. 

Może właśnie dlatego, album otwiera molowy klucz wiolonczeli, a filozoficzny wers utworu Com Que Voz: "Przyczyną tak wielkiego zła jest czysta miłość", natychmiast kradnie serce. Mariza wyciska tutaj wiele emocji z każdego oddechu, wykazując niezwykłe panowanie nad aparatem wokalnym, który rozciąga dynamikę i tryle podtrzymujące piękne słowa. W bardziej optymistycznym utworze Barco Negro piosenkarka śpiewa o ukochanym wypływającym w morze, zachowując dla niego gorące serce, co wymownie podkreślają instrumenty akustyczne i zalotny flet piccolo. 

Przewiewną atmosferę podtrzymuje nagranie Formiga Bossa Nova, przełączając bieg płyty, na łagodną huśtawkę improwizowanego jazzu, podtrzymującego kluczowe elementy muzyki brazylijskiej. Gdzie indziej, prowadzony przez gitarę portugalską utwór Estranha Forma de Vida, zestawia nas z silnymi emocjami rozczarowania związkiem: "Co za dziwny sposób życia / Weź to moje serce / Żyjesz zagubiony / Kto dałby ci magiczną różczkę?" Album zamyka Fado Português – najpopularniejszy cover, który jest kluczem do zrozumienia istoty gatunku zaszytego w poetyckich strofach nagrania: "Pewnego dnia narodziło się Fado / Kiedy wiatr ledwie się poruszał / A niebo i morze było jednością / W piersi marynarza / Zaśpiewało smutno."

Zasadniczo, mamy tu do czynienia z programem największych przebojów Amálii Rodrigues, której Mariza poprzez swój kunszt, dyscyplinę i wyrafinowanie, składa szczególnie wyrazy wdzięczności. Artystka odważniej eksperymentuje tutaj z formą. Jej zaangażowanie wychodzi naprzeciw przesłania Rodrigues mówiącego o tym, że fado jest muzyką, będącą w stanie uosabiać wszystkie inne gatunki, nie tracąc przy tym własnej duszy. Album Mariza Sings Amalia, oferuje sympatykom wysmakowany portret najbardziej kultowej osobowości fado, dzięki wielkiemu sercu jego obecnej królowej.


 
Mariza  Quem Me Dera [2018]


Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪✪☆☆ 8/10
Photo: Pinterest

Komentarze

  1. Olga i Maciek14 marca, 2021

    Z fado jest podobnie, jak z hiszpańskim flamenco - nie zwraca się na nie szczególnej uwagi do chwili, kiedy się nie usłyszy i nie zobaczy tej muzyki na żywo.
    Pięć lat temu z mężem, a wtedy jeszcze moim chłopakiem byliśmy na wakacjach na południu Portugalii, w nadmorskim Lagos. Czasami, późnym wieczorem zaglądaliśmy do schowanej pomiędzy pensjonatami Cafe Praia Dona Ana. Kiedyś około północy pojawiła się trójka młodych ludzi - dwóch chłopaków z gitarami i drobniutka, niepozorna dziewczyna. Chwilę później zainicjowali koncert muzyki fado. W gwarnej kafejce nagle zapadła cisza. Zrobiło się sentymentalnie i nawet mojemu Maćkowi zaiskrzyły się oczy, mimo że oboje nie rozumieliśmy ani jednego słowa.
    Dzisiaj, przypadkowo trafiliśmy na Pana recenzję i ożyły wspomnienia, a głos Marizy przypomniał nam postać filigranowej wokalistki z kafejki, która interpretacją piosenek fado zawojowała cały lokal. Pozdrawiamy serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękne świadectwo a właściwie dowód, że muzyka naprawdę potrafi zdziałać cuda.
      Miło się czyta tak sympatyczne komentarze. Życzę Państwu dużo słonecznych dni!

      Usuń

Prześlij komentarz