Tutaj tradycja spotyka się z technologią



Na dodatek, we współpracy obejmującej całe pokolenie twórców muzyki elektronicznej – bo w projekcie Visible Cloaks, Yoshio Ojima & Satsuki Shibano FRKWYS Vol. 15: serenitatem [2019], dwóch tokijskich muzyków z centrum ambientowego wszechświata lat 80 – Yoshio Ojima i Satsuki Shibano, tworzy udaną fuzję z amerykańskim duetem Visible Cloaks, znanym ze swoich współczesnych futurystycznych brzmień, a wszystko to wygląda jak pełnowartościowe uzupełnienie niedawno wydanej kompilacji Kankyō Ongaku, której kuratorem był Spencer Doran – członek Visible Cloaks.













Pionierskie wysiłki Japończyków oraz ich dorobek artystyczny obejmujący liczne inicjatywy z zakresu popularyzacji muzyki środowiskowej – w tym wpływowy eksperyment radiowy St. Giga emitujący nagrania terenowe, kolaże dźwiękowe i odczyty poezji japońskiej, były wielką inspiracją dla pierwszych nagrań Visible Cloaks. Tak więc międzypokoleniowa koalicja pasjonatów muzyki elektronicznej szybko znalazła wspólny język i pod koniec 2017 roku w Tokyo, na podstawie własnych doświadczeń wypracowała zespołową strategię stworzenia serenitatem. Włączenie przypadkowej powtarzalności procesów MIDI oraz specjalne oprogramowanie do przetwarzania tekstu na MIDI, wygenerowało wiele zmiennych, które słodko zacierają różnice między tym, co zaprogramowane i nieoczekiwane, czyniąc ich muzykę jednocześnie ponadczasową i futurystyczną, a przede wszystkim optymistycznie utopijną.

Piętnasta odsłona popularnej serii FRKWYS oznacza wszechobecny spokój. Choć w nagraniach dominują cyfrowe tekstury, album jest dyskretny, perfekcyjnie wypolerowany i ulotny, a świat przyrody nigdy nie oddala się zbyt daleko. Słabe odgłosy zwierząt słychać w tle Atelier. Coś, jak szemrzący strumień pojawia się w Lapis Lazuli. Preparowane cząstki ludzkiego głosu poetycko zasilają utwór Anata. Kompozycję You wypełniają odgłosy dzwonków i rytm delikatnej perkusji, które przybliżają słuchacza do miejskiej przestrzeni XXI wieku. Ostatni utwór na płycie Canzona Per Sonare No.4, na pierwszy plan wydobywa zamglony fortepian Satsuki Shibano, co w jakimś sensie uosabia domową intymność. Melancholia fortepianu jest tym bardziej urocza, że zachowuje równowagę między ekologicznymi dźwiękami japońskiego ambientu i neonową elektroniką Visible Cloaks. W efekcie amerykańsko-japoński kolektyw – być może w pełni zamierzony sposób, wyczarował współczesne echo radiostacji St. Giga, docierając do sedna artystycznej wizji podpartej technologicznym wyrafinowaniem.

Poniższy film wideo Stratum, w reżyserii Kiyotaki "Kiyo" Sumiyoshi powinien zachęcić tych, którzy potrzebują trochę bodźców wizualnych do wzmocnienia inspirujących dźwięków projektu.




Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪✪☆☆ 8/10
Photo: Global Net

Komentarze

  1. Na Twoim blogu, w wyjątkowo intrygujący tryptyk ułożyły się ambientowe produkcje Zaumne, Kankyō Ongaku, a teraz FRKWYS. Minimalistyczna forma, rozbrajający spokój i kultura dźwięku powyższego materiału sprawiła, że po raz trzeci zastygłem w medytacyjnym niebycie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inspirujące płyty lubią chodzić stadami. W przygotowaniu czwarta odsłona przygody z muzyką niezwykłą.

      Usuń
    2. Czekam z niecierpliwością.

      Usuń
  2. Niewierny Tomasz18 kwietnia, 2019

    FRKWYS Vol. 15: serenitatem, jako przyczynek do szerszej dyskusji o przyszłości muzyki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością. Zastosowana technologia w serenitatem, prowokuje do takiej rozmowy, szczególnie kiedy weźmiemy pod uwagę przypadkowość części dźwięków wygenerowanych na MIDI. Efekty doskonale słychać na klipie wideo - a to zaledwie wstęp, mała próbka przyszłych możliwości. Dlatego jestem w stanie wyobrazić sobie kolejne odsłony FRKWYS, już całkowicie zaaranżowane przez SI.

      Usuń
    2. Tylko, kto nam wtedy tak ładnie napisze recenzję?

      Usuń
    3. Algorytm, który przy okazji bezbłędnie podrzuci FRKWYS, na Piotrowy smartfon.

      Usuń
    4. Obiecujące i zarazem przerażające.

      Usuń

Prześlij komentarz