Wakacyjne medytacje



Trochę zaskoczyły mnie fala upałów i towarzyszące zjawisku burzowe gwałtowności, na które jeszcze w połowie czerwca wcale się nie zapowiadało. Niespodzianką okazał się również intrygujący wysyp płyt z okolic elektroniki oraz eksperymentalnego ambientu, jakich należało się spodziewać raczej w połowie października. Jednak bliższy kontakt z nowymi produkcjami Eli Keszlera, o którym pisałem tutaj, Scotta Morgana znanego jako Loscil, Mabe Fratti czy Hani Rani, może okazać się świetnym uzupełnieniem nocnych obserwacji lipcowego nieba. Bogactwo pomysłów z całą pewnością podkręci atmosferę – bo duże fragmenty wymienionych projektów oplata pakiet emocji, jakich gdzie indziej ze świeczką szukać.

Loscil Clara [2021], elektroniczno-ambientowy album kanadyjczyka Scotta Morgana usiłuje wprowadzić słuchacza w stan nieważkości sekwencjami sampli, akordów i pętli dźwiękowych, stworzonych na bazie jednego utworu rozciągniętego na dziesięć odrębnych wizji. Rezultatem jest urzekająca praca, która bez wysiłku bawi się przestrzenią rozwieszoną między światłem a cieniem. Poruszając się wokół tematów związanych z kosmosem i grawitacją, Morgan wykorzystuje szereg zaawansowanych trików podtrzymujących niegasnące zainteresowanie. Fundamentem płyty jest krótka, trzyminutowa kompozycja nagrana z udziałem budapesztańskiej orkiestry smyczkowej, poddana fizycznej destrukcji i rozbita na najbardziej podstawowe esencje, a następnie ponowne złożona przy pomocy elektronicznych wyzwalaczy budujących narrację płyty. Skrzypcowych treli słychać tutaj niewiele. Dominuje przestrzeń i nieokreślona lekkość bytu wyrażona utworami Lumina, Flammie czy Aura. Płytę można odczytać jako rodzaj szczegółowego zanurzenia w migotliwych fakturach i porzucenia standardowego pojęcia "partytury do wyimaginowanego filmu" na rzecz czegoś bardziej metafizycznego, ale nie mniej poruszającego.

Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪☆☆☆ 7/10


Drugi album gwatemalskiej pieśniarki i wiolonczelistki Mabe Fratti – Será que ahora podremos entendernos? [2021], z wyzwalającym tytułem, który można przetłumaczyć: "Czy teraz będziemy w stanie się zrozumieć?", jest wielowarstwową eksploracją muzycznej komunikacji nie tylko z innymi, ale także z samym sobą. Płyta nagrana podczas trwania pandemii w opuszczonej fabryce soków w Veracruz, jest świadectwem trwałego zaangażowania Mabe Fratti na rzecz meksykańskiej kultury niezależnej, ale przede wszystkim, otwartym projektem skupiającym grupę improwizujących muzyków meksykańskich, w tym amerykańską perkusistkę Claire Rousay, która w tym samym czasie wydała najlepszą płytę w swoim dorobku, A Softer Focus [2021]. Nie ma wątpliwości, że w trakcie nagrań Será que ahora podremos entendernos, istniała opcja sesji trudnej i długiej lub krótkiej i łatwej. Ale tutaj, na pierwszy plan wybija się szczególny rodzaj skupienia obejmujący wszystkich muzyków. Niesamowita wrażliwość, technika i osłuchanie wiolonczelistki, nie budzi żadnych wątpliwości. Instrument Mabe Fratti – podobnie jak jej głos, wybrzmiewają nad wyraz szlachetnie, podczas gdy warstwy syntezatorów, gitar, talerzy i nagrań terenowych tworzą punkty odniesienia, pełniąc rolę przewodnika po muzycznej mapie płyty. Choć album czaruje przystępną formułą, do rozważenia zostawia kluczowe pytanie: czy będziemy w stanie się zrozumieć? Tylko od nas zależy, czy podejmiemy temat.

Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪✪☆☆ 7.6/10


Dla urodzonej w Gdańsku pianistki i kompozytorki Hani Rani, jej udany debiut Esja [2019] i wydany rok później Home [2020], otworzył drogę do międzynarodowej kariery oraz owocnej współpracy z wrocławskim Skalpelem i brytyjskim Portico Quartet. Eteryczny, uduchowiony charakter kompozycji Rani, uwiódł nie tylko pokaźną rzeszę słuchaczy, ale dotarł również do twórców związanych z teatrem i filmem. Album Hania Rani – Music for Film and Theatre [2021], jest osobistym wyborem pianistki i próbą uporządkowania zbioru utworów przygotowanych z myślą o teatrze i filmie, począwszy od wczesnych kolaboracji z przyjaciółmi, po partytury do filmów pełnometrażowych: Ojciec Boniecki, w reżyserii Aleksandry Potoczek i I Never Cry, w reżyserii Piotra Domalewskiego.

Hania Rani: "Komponowanie do filmu czy teatru to dla mnie zupełnie inny rodzaj pracy niż pisanie do własnych projektów. Po pierwsze, muszę współpracować z kimś, kto patrzy na świat przez pryzmat własnej sztuki i rzemiosła. Dlatego tego typu spotkania mogą być tak ekscytujące – są obietnicą stworzenia czegoś zupełnie nowego, w wyniku twórczej pracy tak wielu ludzi z różnych środowisk. Po drugie, czuję, że muzyka w filmie jest niewidzialną postacią, brakującą emocją, która tworzy wyjątkową atmosferę i sensację. To nie ilustruje, a raczej jest dopełnieniem dzieła sztuki. Myślę, że to niezwykle delikatna sprawa, która odrzuca banalne skojarzenia i łatwe rozwiązania. Czuję, że komponowanie do filmu działa jak ćwiczenie dla mojej wyobraźni". 

Rani, już od początku kariery była zaangażowana w szereg działań artystycznych kompatybilnych z jej zapatrywaniami i wrażliwością muzyczną. Jednak dość manieryczna natura tej współpracy polega na tym, że czasami kompozytorzy mają ulubione utwory, które finalnie stają się częścią sztuk teatralnych i obrazów filmowych oraz prace równie im bliskie, które przez reżyserów czy producentów zostają odrzucone. Zbór dwunastu nagrań Music for Film and Theatre, daje pianistce szanse podzielenia się swoją muzyką na własnych warunkach. Natomiast słuchaczom, album oferuje kalejdoskopowy przegląd możliwości twórczych uduchowionej artystki, zespolony z pierwiastkiem czegoś nowego, opartego na połączeniu różnych sposobów myślenia, odczuwania i wyrażania.

Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪✪☆☆ 7.6/10



Photo: DeeGold Not DM

Komentarze

  1. Trzy mocne płyty. Zdecydowanie moje klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  2. < kantor wymiany >11 lipca, 2021

    Surowe piękno muzyki w czystej postaci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... już od pierwszych sekund "Prayer" czułam, że Hania Rani mnie nie zawiedzie:)

      Usuń
  3. Bartek Sikora12 lipca, 2021

    Wybór idealny na nocną audiencję pod lipcowym księżycem, z osobistym wskazaniem na Mabe Fratti
    za kunszt i błyskotliwe zarządzanie zmienną atmosferą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bądźmy kwita13 lipca, 2021

      podpinam się pod trafne spostrzeżenie kolegi

      Usuń
  4. Olga i Maciek15 lipca, 2021

    Hania Rani sprawiła nam największą przyjemność. Co za wrażliwość!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz