Piękny sen dużego chłopca



Słuchacze, którzy znają twórczość brytyjskiego saksofonisty Binkera Goldinga z jego licznych kontekstów free jazzowych lub duetów z Elliotem Galvinem czy Mosesem Boydem będą tutaj mile zaskoczeni, bo na Dream Like A Dogwood Wild Boy [2022], solowej płycie tego utalentowanego jazzmana, zebrało się wystarczająco dużo kreatywnych pomysłów, żeby podążając śladem jego twórczości zauważyć, że idziemy już inną drogą. Tym razem kierunek, w jakim Golding zmierza to folk, blues i Americana widziane przez pryzmat jazzu.

Saksofonista niezaprzeczalnie ma silną osobowość sceniczną. W przeszłości jego zadziorne, ekspansywne brzmienie potrafiło zdominować wypowiedzi muzyków towarzyszących – tutaj, ta przypadłość znika. W utworze (Take Me To The) Wide open lows otwierającym album, pierwsze dźwięki jakie słyszymy, należą do gitary slide. Grający na niej Billy Adamson dla wielu słuchaczy może być znakiem zapytania, ale muzyk ma ogromne doświadczenie sesyjne i w obrębie płyty okazał się kluczowym partnerem Goldinga nadającym ton całemu przedsięwzięciu.

Na potrzeby projektu Brytyjczyk skompletował naprawdę zgrany zespół instrumentalistów, a siedem utworów płyty rozwija nieco luźniejsze, wpadające w ucho formy wypowiedzi. Podczas gdy Sarah Tandy odkrywa liryczną stronę swoich pianistycznych umiejętności, perkusista Sam Jones i basista Dan Casimir w pełni panują nad pulsem wszystkich nagrań. Może dlatego – będąc absolutnie pewnym zamierzonego celu, w wielu fragmentach Dream Like A Dogwood Wild Boy, Golding wyraźnie odpuszcza, pozwalając czwórce współpracowników samodzielnie budować narrację, bez potrzeby wychodzenia na pierwszy plan.

Kompozycja Love Me Like A Woman zawiera wszystkie elementy klasycznego bluesa. Narastającą dramaturgię utworu buduje linia melodyczna fortepianu, którą uzupełnia mięsisty, lekko poluzowany saksofon Goldinga. Duet instrumentalistów zachęcany żywym, perkusyjnym dopingiem Jonesa, wchodzi w emocjonalną interakcję zmierzającą do ognistego finału. Melodyjna struktura My two dads, pozostawia dużo miejsca na swobodny motyw pianistyczny. Golding wypuszcza liryczne frazy naśladujące dwa głosy, a Tandy przetwarza je w swoim połyskującym fortepianowym solo. Z kolei Howling and Drinking in God's Country zorganizowany jest wokół ożywionych bębnów Sama Jonesa. To dobry moment na spokojny, wyważony popis Goldinga, w którym mamy szanse usłyszeć saksofonistę w promienistym rozkwicie. Na sympatyków ballad jazzowych czeka Til My Heart Stops, umożliwiający wszystkim instrumentalistom pokazanie uwodzicielskiej strony swoich umiejętności. Przedostatni With What I Know zwraca uwagę na niesamowicie śpiewną, folkowo-rockową gitarę Adamsona, stopniowo przechodzącą w ekspresyjną tyradę uzupełnioną klawiszami Tandy. Golding nie zna tutaj granic – jest w stratosferze.

Dream Like A Dogwood Wild Boy jest spójny od góry do dołu i od początku do końca. Bluesowy, folkowy, ekspansywny, natchniony, a przy tym fantastycznie nagrany przez Hugh Padghama, sprawia wrażenie wielkiego triumfu, który z łatwością przemówi do słuchaczy zaawansowanych, jak również początkujących, niepewnym krokiem wkraczających na ścieżkę jazzowych zawiłości.




Gearbox Records, 2022
Foto: Gary Deacon

Komentarze

  1. P-a-c-y-f-a25 czerwca, 2022

    Jeśli za pomocą takich płyt miałby być popularyzowany jazz, to jestem za całym sercem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bądźmy kwita26 czerwca, 2022

    konfekcja, ale czujnie omijająca smooth jazzowe rafy. nawet nieźle się tego słucha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą "konfekcją" to kolega chyba tak prowokacyjnie?

      Usuń
  3. < kantor wymiany >27 czerwca, 2022

    Wreszcie pierwszy dzień urlopu. Dzisiaj mały relaks w przydomowym ogródku, ależ mi ten album pięknie wchodzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takich okolicznościach wcale się nie dziwię - dużo słońca życzę!

      Usuń

Prześlij komentarz