Przejdź do głównej zawartości

Artisena



Odmieniona przez wszystkie muzyczne przypadki piosenka ludowa Dwa serduszka w Zimnej Wojnie Pawła Pawlikowskiego, a zwłaszcza jej jazzowa – trzeba dodać znakomita interpretacja Joanny Kulig, rozpala wyobraźnię. Nagranie sugestywnie zespolone z obrazem, urasta do rangi zagubionego w czasie standardu od zawsze obecnego w międzynarodowej świadomości. Czy zatem jazz może pełnić funkcję translatora dającego możliwość szerszego zaistnienia polskiej i słowiańskiej muzyce etnicznej?


Z tak postawionym pytaniem próbuje się zmierzyć Joachim Mencel Quintet. Wydany niespełna miesiąc temu album Artisena [2018], jest intrygującą wyprawą w głąb melodycznego i rytmicznego i bogactwa kultury naszego regionu. Wyjątkowo gładkie połączenie współczesnych form jazzowych z utworami inspirowanymi polskimi tańcami, zaskakuje aranżacyjną lekkością, przy okazji tworząc nowy instrumentalny byt warty uważnego przestudiowania.

Joachim Mencel: Droga do realizacji tego albumu trwała kilka lat. Pierwszym etapem było napisanie cyklu kompozycji jazzowych inspirowanych polskimi tańcami tradycyjnymi, w tym tańcami mniejszości narodowych. Pomysł ten wziąłem z idei kompozycji stosowanej przez Fryderyka Chopina, z tą różnicą, że nie komponowałem utworów klasycznych, lecz tematy jazzowe. Tak jak Chopin zatytułowałem te kompozycje nazwami tańców ludowych, w ten sposób powstały moje Polonezy, Oberek itd. W pierwszej wersji zaaranżowałem te utwory na nonet z udziałem pięciu instrumentów dętych. Chociaż byłem zadowolony z efektu mojej pracy, jednak zapragnąłem prócz brzmienia jazzowego, uzyskać także brzmienie muzyki tradycyjnej, by również i w tym elemencie stworzyć fuzję muzyki etnicznej i jazzowej. I padło na nią... Postanowiłem zrealizować moje dawne marzenie i nauczyć się grać na lirze korbowej. Spędziłem kilka lat nad tym zadaniem i doszedłem do momentu, w którym mogłem na lirze zagrać większość z wcześniej napisanych przeze mnie utworów. To też było podstawą do nowego opracowania całości cyklu, w którym brzmień fortepianu i liry nie łączyłem już z instrumentami dętymi, lecz ze skrzypcami i gitarą. Na płycie na skrzypcach gra Weronika Plutecka, która skądinąd nie zajmuje się zazwyczaj muzyką jazzową lecz etniczną. Na gitarze towarzyszy nam wspaniały muzyk jazzowy - Szymon Mika. Aparat wykonawczy wspiera niezawodna sekcja rytmiczna: Paweł Wszołek (kontrabas) oraz Szymon Madej (perkusja). Cieszę się, że udało mi się stworzyć i nagrać z tą ekipą album etno-jazzowy w bardzo szerokim rozumieniu i na wielu poziomach tego stylistycznego określenia. Etno-jazz jest w sferze kompozycji, w brzmieniu i w wykonawstwie muzyki.

Trzeba posłuchać: Polonez A-moll, Oberek G-dur, Kujawiak F-moll





Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪☆☆☆ 7.3/10
Photo: Global Net

Komentarze