Coroczna tradycja poszukiwania płyty, która oświetli listopadowy mrok, zakończyła się pełnym sukcesem. Choć wszystkie tropy prowadziły do
niezawodnej Skandynawii, tym razem zatrzymały się w połowie drogi,
rzucając snop światła na trójmiejską wytwórnię Alpaka Records. Debiutancki Marcin Stefaniak Trio – Unveiling [2018] przykuwa uwagę kosmiczną okładką zawieszoną w nieziemskich
przestworzach. Obietnica jazzowej międzygwiezdnej sesji długo nie
dawała mi spokoju. Ostatecznie, konfrontacja zawartości płyty z
odtwarzaczem szybko rozwiała wszelkie wątpliwości.
Mam wielką słabość do projektów skręcających w akustyczny minimalizm. Pozbawiona krzykliwości, zredukowana do niezbędnego minimum wypowiedź artystyczna ma dla mnie szczególną wartość. Być może dlatego, że jest całkowicie odsłonięta, a przez to odważnie prawdziwa. Skraca dystans i uwiarygadnia intencje. Trio Marcina Stefaniaka przekonująco wpisuje się w tak rozumianą filozofię brzmienia.
Z wolna rozwijające się Intro otwierające płytę zwiastuje nieodgadnioną tajemnicę. Zbudowane na punktowych szmerach perkusji Tomasza Kopera i złowieszczych pociągnięciach smyczka po strunach kontrabasu Pawła Urowskiego wprowadza słuchacza w stan muzycznej niepewności. Buduje napięcie i
wyostrza zmysły. Kolejne utwory doposażone brzmieniem saksofonów
tenorowego i sopranowego Marcina Stefaniaka przyjmują
bardziej zwarty kształt. Kompozycje nabierają melodycznego kolorytu,
sekcja rytmiczna czaruje punktualnością, a lider zdecydowanie wysuwa się
na prowadzenie. W nagraniach wyraźnie słychać, że muzycy
instrumentalnie przegadali nie jedną godzinę i dzięki doskonałej
współpracy potrafią obudować tematy intrygującą – bo nie zawsze oczywistą
aurą. Utwory choć klasyczne w formie, okazjonalnie zahaczają o wpływy
etniczne, ale stosunkowo rzadko pozwalają sobie na improwizacyjne
szaleństwa. Trio Stefaniaka koncentruje się raczej na precyzyjnym
budowaniu wciągającej narracji, co zresztą debiutantom wychodzi na plus.
Efektem jest album nastrojowy, ale nie banalny. Paradoksalnie,
sprowadza na słuchacza moc kosmicznej energii, przy jednoczesnym
poczuciu spokoju i ukojenia.
Trzeba posłuchać: Proxima centauri, Samaritan's Way, Anachoreo
Ocena: ✪✪✪✪✪✪✪☆☆☆ 7/10
Photo: Global Net
Komentarze
Prześlij komentarz