Po kolacji rozmawiamy o marzeniach



Mówi się, że większość najważniejszych rzeczy w życiu robi się przy stole. Przy nim się je, przy nim się randkuje, przy nim dzieli się opowieściami, wraca do wspomnień i podejmuje ważne decyzje. Dla brooklińskiego sekstetu utalentowanych nastolatków, powyższe spostrzeżenia stały się inspirującym punktem wyjścia do stworzenia przewiewnego zestawu czternastu piosenek wydanych pod tytułem: MichelleAfter Dinner We Talk Dreams [2022].

Debiutancki projekt kolektywu skupia się na sile przyjaźni oraz wzajemnych relacjach. Większość nagrań porusza się po przyjemnościach i niebezpieczeństwach nowojorskiego życia, łagodząc paletę zróżnicowanych emocji popową konfekcją zahaczającą o elementy funku, muzyki soulowej i R&B. To świadoma eksploracja tego, co zgrana paczka młodych ludzi może otrzymać w zamian, za życzliwe traktowanie siebie i świata zewnętrznego.












W obrębie After Dinner We Talk Dreams, członkowie Michelle przemierzają wspólną drogę w poszukiwaniu indywidualnego brzmienia, ale są wdzięczni, że nie muszą się śpieszyć i niczego deklarować. Ich muzyka płynie jak luźna rozmowa. Swobodnie przechodzi od akustycznej do elektronicznej, od zabawnej do szczerej. Urok Michelle oparty głównie na dobrze kontrolowanej ekspresji wokalnej polega na tym, że schematy aranżacyjne, po których się poruszają, są lekkie i łatwo rozpoznawalne. Od strony lirycznej, efektownie oplatają młodzieńczą radość przefiltrowaną przez prozę życia, a zręcznie uchwyconą przez producentów Charlie Kilgore’a i Juliana Kaufmana. 

Tutaj cała sztuczka polega na tym, żeby stworzyć coś, co brzmi jak dobra zabawa i nawet jeśli ambicje Michelle są nieco naiwne, projekt odważnie stawia czoło postpandemicznej rzeczywistości, korzystając z nowo odkrytej wolności twórczej. Tym sposobem debiut młodych amerykanów znajduje się w centrum wszystkiego. Przemycając słoneczną energię wiosennego przebudzenia, zespół zdaje się składać hołd uśmiechniętym relacjom, które w moim kraju nabierają teraz symbolicznej wartości ponad granicami.




Atlantic Records, 2022

Foto: Atlantic Records

Komentarze

  1. P-a-c-y-f-a20 marca, 2022

    Wiosennego optymizmu nigdy za wiele i nawet dominujące niebiesko-żółte kolory okładki jak na zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz