W ostatniej dekadzie brooklińska formacja Beach Fossils przeszła zauważalną metamorfozę od indie-rockowej estetyki do popowego brzmienia ich przedostatniego wydawnictwa, po drodze zahaczając o postpunkowe harce i dream-popowe zajawki. Ostatni album zespołu The Other Side of Life [2021], przekształcił osiem wcześniej wydanych piosenek w delikatne ballady zakochane w jazzowej atmosferze nocnego klubu. W ciągu sześciu lat od Somersault [2016] zespół przyjął bardziej przytulny tryb kreatywnego próżniactwa, rozpuszczając swoje wady w blasku słońca i butelce czerwonego wina. Najnowszy album Beach Fossils – Bunny [2023], nie jest tak energiczny, jak sąsiadujący z punkiem gitarowy pop, który nowojorczyków wykreował; zamiast tego zanurza się w poświacie nieuchwytnej nostalgii, jakby był przedmiotem wspomnień wyczekujących kolejnego, beztroskiego lata.
Szczerze mówiąc, nie jest to zaskakujące. Bunny z całą pewnością jest sprawnie zaktualizowanym, zalanym słońcem projektem Beach Fossils, zachowującym wszystkie charakterystyczne cechy pozwalające rozpoznać zespół po kilku taktach dowolnie wybranej piosenki. To doskonały mariaż letnich wibracji: przestrzennych melodii, neonowych gitar, basu i orkiestrowych akcentów dyskretnie podkreślających nowo odkryte psychodeliczne wpływy. Co więcej, zauważalne przesunięcie brzmienia w kierunku wakacyjnym, idealnie pasuje do migawkowych tekstów wokalisty zespołu Dustina Payseura. Chociaż Bunny porusza tematy straty, przyjaźni i złamanego serca, to jednak treść piosenek przysłonięta ścianą otwartych dźwięków sprawia, że szybko zapominamy o ich głębszym znaczeniu.
Nowa odsłona Beach Fossils z namacalną łatwością aktywuje wakacyjny tryb słuchania muzyki. Jestem po prostu wdzięczny, że trzymam w rękach przyjemny album, który ma szanse wzmocnić moje letnie doświadczenia. Płytę traktuję jak parę różowych okularów. Przyda się taki marzycielski filtr w otoczeniu morza i górskich szlaków.
Bayonet Records, 2023
Foto: YT screenshot
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny wakacyjny drogowskaz.
Zwłaszcza że nowy Yes, Dylan i Waters coraz bardziej rozczarowują, rozmieniając się na drobne.
Usuń