Żniwa, Hania i Giocametti



Trwające żniwa na polach okalających moją trasę biegową przypominają o cyklu narodzin, wzrostu i zbiorów, ale też o nieuchronnym upływie czasu, którego nie jestem w stanie zatrzymać. Mglisty poranek, krople rosy i intensywny zapach świeżo zaoranej ziemi, przeniosły mnie dzisiaj myślami w okolice października – a przecież jesteśmy w połowie lata. Wszystko w tym roku dzieje się szybciej, nie chce zaczekać, przelatuje między palcami. Trzeba się śpieszyć, żeby wychwycić detale trwającej właśnie przemiany: głębszy błękit nieba, łagodniejsze niż zwykle światło czy paletę kolorów podkreślającą wszystkie odcienie złota. Trochę to wszystko poetyckie, malarskie, na swój sposób sentymentalne, ale idealnie przylega do atmosfery trzynastu utworów Hani Rani On Giacometti [2023], układających się w pełnowymiarowy album, a zarazem muzyczną oprawą filmu dokumentalnego Zuzanny Fanzun, poświęconego twórczości szwajcarskiego malarza Alberto Giocamettiego.  

Nagrania powstały w kilka zimowych miesięcy w szwajcarskich górach. Czasowe zakwaterowanie artystki znajdowało się blisko miejsca, w którym urodził się Giacometti. Malarz nazywał je domem, mimo że przez większość życia mieszkał w Paryżu, gdzie zbudował swój imponujący dorobek. Rani miała studio w pobliżu, co pozwoliło jej pracować nad ścieżką dźwiękową w pełnej izolacji, z dala od cywilizacyjnego zgiełku. Muzyka narodziła się z ciszy. Przyszła naturalnie. Wygenerowała mnóstwo melancholii rozpływającej się w wielu kierunkach. Stonowane utwory Rani zawsze brzmiały jak gotowe partytury filmowe, ale kompozycje na On Giacometti sięgają nieco głębiej, chociaż wciąż podtrzymują nastrój wypracowany we wcześniejszych produkcjach.  


Pianino ponownie stało się jej najwierniejszym towarzyszem. Czasami uzupełnione ścieżką mglistej elektroniki, wciąż pozostaje na pierwszym planie. W dwóch nagraniach pojawia się wiolonczela Dobrawy Czocher dodająca płycie szlachetnej wielkości. On Giacometti oparty w dużej mierze na improwizowanych melodiach, prostych harmoniach, strukturach i ciszy przypomina debiutancki album Esja [2019], który został częściowo nagrany w innym chłodnym miejscu – Islandii. Przestrzeń jest tutaj kluczowym elementem budującym szkielet aranżacji i charakter brzmienia. Przestrzeń wydaje się pojawiać jako pierwsza, a muzyka jest niewidzialną siłą, która zmienia swoje anioły – wyjaśnia Hania Rani. Wszystko razem wydaje się zaciszne i medytacyjne, w jakiś sposób nieuchwytne. Czas wyzwala tutaj każdą falę dźwięku. Przypomina, że jesteśmy częścią cyklu, który bez końca się powtarza.  

Dla polskiej artystki bieżący rok jest wyjątkowo pracowity. Już w pierwszych dniach października pojawi się nowy album Hania Rani – Ghosts [2023], tym razem wzbogacony o zestaw piosenek. Na płycie wystąpią goście specjalni: Patrick Watson, Ólafur Arnalds i Duncan Bellamy z Portico Quartet, a wydawnictwo promują teledyski The Boat oraz Dancing with Ghosts, do obejrzenia powyżej.



Gondwana Records, 2023
Foto: Gondwana, materiały prasowe

Komentarze

  1. Och, jak tu dzisiaj melancholijnie. Same cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bartek Sikora11 sierpnia, 2023

    Firmowa zaduma Patricka Watsona bardzo ładnie wpisuje się w nostalgiczny styl Hani. "Dancing with Ghosts" jest tego dobrym przykładem - aż się prosi o więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. < kantor wymiany >11 sierpnia, 2023

    Przepiękne te klipy wideo, a zaskakująco udany duet Watson-Rani dodatkowo rozbudza nadzieję. Tylko przyklasnąć!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ola i Maciek11 sierpnia, 2023

    Nasz skarb rośnie jak na drożdżach, jesteśmy pod wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niezwykle wartościowa rzecz, z myślą o słuchaczach o dużej kulturze muzycznej i wrażliwości, a co do szybko upływającego czasu - do tej pory myślałem, że tylko ja tak mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludziska powiadają, że z wiekiem czas przyspiesza ...

      Usuń
    2. Ale żeby aż tak?

      Usuń
  6. bądźmy kwita12 sierpnia, 2023

    the boat niebezpiecznie zbliża się do głównego motywu american beauty
    a może tak mi się tylko wydaje

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz