Bo ostatnich ... lepiej zachowaj to dla siebie



Ilekroć przyglądam się Roxanne Hartog i teledyskowi Ain't It Funny, za każdym razem przychodzi mi do głowy wspomnienie jednego z odcinków pamiętnego serialu Droga, którego bohaterką była prowincjonalna wokalistka – jak to sama określiła, specjalizująca się w muzyce soul. "Wyzwolona" interpretacja utworu Bo Ostatnich Gryzą Psy, naiwna wiara w sukces i barwne warszawskie perypetie początkującej piosenkarki na długo utkwiły mi w pamięci, a teraz – zupełnie niespodziewanie stały się osobliwym katalizatorem szczególnej atmosfery towarzyszącej płycie holenderskiej formacji The TibbsKeep It To Yourself [2024]; bo co by nie powiedzieć, mamy tutaj do czynienia ze szczególnie dobrze zorientowanym combo, perfekcyjnie odtwarzającym soulowe brzmienie lat 70. 

W krajach Beneluxu The Tibbs zadebiutował osiem lat temu ciepło przyjętą płytą Takin' Over [2016]. Chociaż od tego czasu skład zespołu nieznacznie się zmienił i zatrudnił nową, charyzmatyczną wokalistkę Roxanne Hartog, brzmienie grupy pozostało nienaruszone. Album Keep It To Yourself z zapamiętaniem kultywuje oldschoolową stylistykę wypracowaną w połowie ubiegłego wieku przez amerykańską wytwórnię Tamla Motown – tutaj utrwaloną organicznym brzmieniem instrumentów dętych i pierwszoplanowym wokalem Hartog, typowym dla prawdziwie soulowej ekspresji. 


Album otwiera przebojowe nagranie Ain't It Funny i natychmiast ustawia ton całego projektu. Utwór entuzjastycznie przyjęty przez prasę i fanów, wyróżnia charakterystyczny groove zbudowany wokół rytmicznych przeplotów perkusji i basu oraz naturalnej swobody wokalnej obiecującej znacznie więcej w dalszej części płyty. Anton Gitsing błyszczy na klawiszach, a sekcja dęciaków z saksofonistami Frankiem Stolwijkiem i Bertem Ruttenbergiem oraz trębaczem Siebe Posthuma de Boer, podkreśla taneczne atuty singla.

W Can't Teach An Old Dog New Tricks tempo nieco spada, a brzmienie nabiera funkowych właściwości wyjątkowo dobrze służącym walorom wokalnym Hartog, której miedziany głos może podążać w wielu kierunkach. Za przykład niech posłuży ballada For Lack Of Better Words, w której poznajemy bardziej uduchowione aspekty głosu Roxanne. Z kolei utwór tytułowy dyskretnie przywołuje elementy reggae-ska, stając się stu procentowym radiowym wyzwalaczem. W połowie stawki pojawia się instrumentalne nagranie Chicken Bones z mistrzowskim popisem Gitsinga na organach. Oczko niżej, w emocjonalnej balladzie Guess I'm Guilty Hartog wie, jak wciągnąć słuchacza na orbitę własnych rozterek. Przepełniony dęciakami soulowy numer Last Train to coś dla kochających taniec. Nawet jeśli mamy już na sobie piżamę, nadal możemy oddać się pląsom w kolejnym utworze Pyama Party. Album zamyka przejmująca ballada miłosna In Orbit, której melodię niosą wszyscy instrumentaliści. Wokalnie Roxanne Hartog daje tutaj najlepszy występ, zostawiając nas z przekonaniem, że dla tak brawurowo wykonanej muzyki soulowej, wianuszek entuzjastów zawsze się znajdzie.




Record Kicks, 2024
Foto: YouTube screenshot

Komentarze

  1. P-a-c-y-f-a25 lutego, 2024

    Piękny słoneczny album radośnie zapowiadający koniec zimowej szarugi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. < kantor wymiany >25 lutego, 2024

    Odlotowe wykonanie "Bo Ostatnich Gryzą Psy" ustawiło mi dzisiaj cały dzień. Naprawdę zacne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewierny Tomasz25 lutego, 2024

      No i obydwie panie warte grzechu

      Usuń
    2. < kantor wymiany >25 lutego, 2024

      Ech..... te nogi, nogi, nogi

      Usuń
  3. In Orbit - cudny !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest sentyment, ale i ufne spojrzenie na rasowych muzyków niezapominających, czym jest soulowa dusza, a serial Droga i Ostatnich Gryzą, doskonale pamiętam i mile wspominam. Tak dobrych, pouczających, realistycznie opowiedzianych historii z lat 70 szybko się nie zapomina.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz