Three z plusem



Nowy album Four Tet Three [2024] jest dobrym przykładem tego, jak emocjonalne pisanie utworów może znaleźć ujście w muzyce instrumentalnej. Dzięki zastosowaniu chwytliwych motywów, pętli rytmicznych oraz ogólnie optymistycznego klimatu, Kieran Hebden – brytyjski twórca elektroniki, pozwala nam całkowicie przełożyć swoją wizję na nasze własne interpretacje, co jest naprawdę miłe. Wszystkie jego wcześniejsze style są tutaj obecne, dopieszczone i złożone w elegancki zestaw, który pomimo sporadycznych spadków energii doskonale podkreśla wspólne cechy wszystkich ośmiu utworów. Three jest świadectwem ponadprzeciętnej biegłości Four Tet w kreowaniu pogodnej atmosfery na wielu poziomach jednocześnie, co przekłada się na natychmiastową przyswajalność nagrań. Bez względu na czas, miejsce czy nastrój, Hebden zawsze znajdzie sposób by do nas dotrzeć i rozjaśnić nam umysł.

Spędzając ponad dwie dekady w branży, niezwykłe jest to, pod pewnymi względami Brytyjczyk wciąż potrafi animować własną twórczość w sposób niedostępny dla innych. W obrębie Three wszystko się zgadza: produkcja jest nieskazitelna, dobór środków wyrazu drobiazgowy, a paleta barw tak zróżnicowana, jak tylko można by sobie życzyć. Kręgosłup stylistyczny płyty opiera się na czymś, co bazuje na częściowo rozwiniętych elementach muzyki tanecznej wyrażonych utworami Loved i 31 Bloom, eksploracji hip-hopowych breaków obecnych w nagraniach So Blue i Three Drums oraz wykorzystaniu form ambientowych, których rozległą panoramę zdradza kompozycja Gliding Through Everything

Jednak cokolwiek mam do powiedzenia na temat tej płyty, czy jej wielu pozytywów, to raczej uznanie niż pełen zachwyt. Three wciąż przypomina mi, dlaczego nie jestem w stanie w pełni zaakceptować twórczości Four Tet, dlaczego tak rzadko znajduje kogoś z dobitną opinią na temat jego osiągnięć pomimo powszechnej rozpoznawalności i dlaczego gdy przeglądam dyskografię artysty, mój szacunek dla dorobku Hebdena jest raczej podziwem dla wszechstronności jego rzemiosła, niż rzeczywistym odciskiem jakiegokolwiek pojedynczego utworu. W Three daje się wyczuć atmosferę uwolnienia twórcy od wewnętrznych ograniczeń. Kieran Hebden, tym razem kieruje uwagę na rewizję brzmienia widzianego z szerszej perspektywy własnego dorobku, jak również znajduje więcej kolorów w paradoksach świata zewnętrznego, w których wszystko, co stare, znów może być nowe. 




Text Records, 2024
Foto: Wallpaper screenshot

Komentarze

  1. < kantor wymiany >01 kwietnia, 2024

    Na własny użytek twórczość Four Tet nazywam muzyką przelotową. Three zabieram dzisiaj na rowerową wycieczkę. Zobaczymy, jak się sprawdzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dwumiesięcznej serii przygotowań wczoraj również rozpocząłem bieganie. Udanego sezonu życzę!

      Usuń
    2. < kantor wymiany >04 kwietnia, 2024

      Wzajemnie!

      Usuń

Prześlij komentarz