Przejdź do głównej zawartości

W szczelinach gdzieś pomiędzy


Wystawa fotografii Steve’a Jansena czerpie inspiracje z chaotycznego układu budynków w centrum Tokio, gdzie nieregularne struktury architektoniczne dały początek tajemniczemu zjawisku nazwanemu rezystencjalizmem. Autorska ekspozycja brytyjskiego muzyka, producenta i fotografika w jednej z lokalnych tokijskich galerii, rozwija tę zabawną teorię. Rezystencjalizm opisuje przedmioty nieożywione jako spiskujące przeciwko ludziom, tworząc iluzję, że obiekty nieorganiczne są złośliwe lub wrogie. W istocie rzeczy, działa to jak lustro odbijające nasze zachowania i postawy. Z właśnie tak ustawionej perspektywy artysta zaprasza widzów do obserwacji śladów ludzkiej aktywności w przestrzeni miejskiej: niepotrzebne śmieci ukrywają się poza zasięgiem wzroku, roje wlepek okupują słupy sygnalizacji świetlnej, a plątanina kabli, rur i przewodów złowrogo wystaje z ciemnych zaułków. Te porzucone elementy nie wydają się już pełnić funkcji użytkowych, a jednak wyglądają tak, jakby na coś czekały. Rezystencjalizm wydaje się ożywiać, gdy wieczorem sklepy i bary rozświetlają się mnogością świateł. Wówczas kontury i dźwięki nabierają nowych znaczeń, wyplatając obrazy, melodie i rytmy rzucające urok na tokijski krajobraz.

Album Steve JansenThe Space Between [2025] składa się z jednego utworu. Trwające ponad trzydzieści minut nagranie jest pełnoprawnym elementem wystawy. Uchwycenie obrazów oraz stworzenie wizualnej i dźwiękowej narracji miejskiego życia z nieożywionych materiałów oddaje rzeczywistość, w jakiej wielu z nas na co dzień funkcjonuje. Efekty przestrzenne i zmienne tekstury umieszczają słuchacza pośród rolujących się warstw wielkiej metropolii. Tasowania, strzępy ludzkich głosów i pomruki ulicy przywołują dźwięki środkowego Tokio. Powstają melodie i struktury rytmiczne, które nigdy nie przytłaczają wielkomiejskim ciężarem, a raczej przekierowują uwagę słuchacza na obiekty odzyskujące wolność, poprzez utratę swojego pierwotnego znaczenia. Celem ścieżki dźwiękowej The Space Between jest spotęgowanie wrażeń odwiedzających tokijską galerię, ale nagranie równie dobrze się sprawdzi w indywidualnym odsłuchu posiłkującym się tylko wyobraźnią słuchacza. 

Rozważając album Jansena w czysto kompozytorskim aspekcie, trzeba też dodać, że artysta – być może nie do końca świadomie, idealnie wpisał się w koncepcję muzyki użytkowej znajdującej zastosowanie w przestrzeniach miejskich, a tak kreatywnie rozwijanej przez czołowych europejskich, amerykańskich i japońskich minimalistów, o których twórczości szerzej pisałem tutaj i tutaj. Ten pozaplanowy motyw, zachęca do głębszego zapoznania się z muzycznym dorobkiem Steve'a Jansena wartym odrębnego przepracowania.



The State 51 Conspiracy, 2025
Foto: Steve Jansen

Komentarze

  1. Miłe przypomnienie tego, co w muzyce lubię najbardziej. Dzięki za kolejną wartościową podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wciągający mariaż sztuki i muzyki. Podpowiem, że w tym przypadku słuchawki mogą okazać się bardzo pomocne.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz