Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2020

Muzyczne krajobrazy Cafe OTO

Staraya Derevnya  to zmienny kolektyw muzyków z Tel Awiwu i Londynu, który wytycza własną drogę w świecie eksperymentalnego dźwięku. Nazwa zespołu może być rozumiana na kilka sposobów – po rosyjsku oznacza starą wieś, ale jest też nazwą przystanku metra i dzielnicy w historycznej dzielnicy Sankt Petersburga. Bezpośredni wpływ na teksty czwartej płyty Inwards Opened The Floor [2020], miał rosyjski poeta i malarz, Arthur Molev. Całość materiału zarejestrowano w 2017 roku w popularnej londyńskiej miejscówce Cafe Oto , zapewniającej dom dla kreatywnych przedsięwzięć mających szanse zaistnieć poza głównym nurtem. Dodatkowe ścieżki dograno w latach 2017-2019 w Izraelu. Singlowi On How The Thorny Orbs Got Here promującemu wydawnictwo, towarzyszy odpowiednio spreparowany teledysk. Wideo składa się z cyfrowych prac nowojorskiego artysty Danila Gertmana, który również zaprojektował okładkę płyty.   Obszerne nagrania grupy możemy zakwalifikować do kategorii czegoś, czego nigdy wcześn...

Więcej czadu

Po tym wszystkim, jak bardzo emocjonalnie przeszliśmy przez ten rok, dzięki naszej wrodzonej zaradności, niektóre rzeczy zdają się trwać wiecznie. Dotyczy to również rockowych mocarzy z australijskiej formacji AC/DC – bo kto powiedział, że po całej serii wewnętrznych dramatów czwórka starych wyjadaczy z Antypodów, nie będzie miała nic więcej do powiedzenia. Albumem Power Up [2020], grupa sygnalizuje gotowość do powrotu i nieznacznie modyfikuje formułę, która uczyniła ich jednym z najbardziej rozpoznawalnych zespołów rockowych na świecie. Pojawiły się warstwy klawiszy, żeński chórek, odważnie podkręcona dynamika i zauważalny brak słowa "rock", w tytułach piosenek.  Istnieje wiele różnych teorii na temat tego, gdzie bije prawdziwe serce AC/DC. Być może głównym napędem formacji jest energiczny puls bębnów  Phila Rudda  trwale zespolonych z pilnym basem Cliffa Williamsa , a może to szaleństwo wokalne  Briana Johnsona owinięte wokół gitary Angusa Younga . Jednak dla wi...

Nikt tak nie złamie Ci serca, jak Keaton Henson

Nowy album Monument [2020], po raz kolejny udowadnia mistrzostwo londyńczyka w emocjonalnym opowiadaniu historii, w których cisza jest równie przejmująca, co wahliwe melodie. Keaton Henson  pogrążony w żalu po stracie ojca nagrał album koncepcyjny z rozedrganą dramaturgią zawieszoną między życiem a śmiercią. Wewnętrzne rozdarcie podkreśla okładka płyty przedstawiająca wizerunek porcelanowego szczeniaka – zapomnianego souveniru pamiętającego lepsze dni. Monument jest cierpliwy i metodyczny. Jedenaście ballad Hensona głęboko wnika pod skórę. Jego słowa i muzyka potrafią łączyć się z emocjami: czułością, bezsilnością i złością – usiłują zamknąć traumatyczne wspomnienia w kapsule minionego czasu. Utwór  Ambulance otwierający płytę jest wnikliwym spojrzeniem w głąb siebie. Opisuje metaforyczną śmierć Keatona w odniesieniu do jego sztuki, podczas gdy on sam ma do czynienia ze śmiercią dosłownie. Wyjątkowo pogodny charakter nagrania – na przekór smutnemu doświadczeniu artysty, przy...

Covery na medal

Co sprawia, że album natychmiast "przykleja" się do ucha? To niezbyt częste pytanie, jakie sobie zadaje, słuchając muzyki – może ze względu na wielowarstwową złożoność i subiektywny charakter całego zagadnienia. Ale pozbawiona tytułu nowa płyta amerykańskiego twórcy młodego pokolenia  Sama Amidona [2020], ponownie zmusiła mnie do konfrontacji z własnymi myślami. Jego nietuzinkowe podejście do reinterpretacji zapomnianych coverów sprawiło, że na artystyczną wrażliwość, umiejętności aranżacyjne, czy wyobraźnię potrzebną do przedefiniowania klasycznego repertuaru spojrzałem z zupełnie innego punktu widzenia.  Sam Amidon specjalizuje się w przeróbkach starych folkowych piosenek. Jego nowe interpretacje rzadko wybrzmiewają głosem oryginałów. W większości przypadków trudno byłoby nałożyć uwspółcześnione aranżacje twórcy na muzyczne pierwowzory. To prawie tak, jakby artysta używał szkła powiększającego do sfatygowanych czarno-białych slajdów, kolorował je i przywracał im ...

Adrianne

Nieustępliwa covidowa pandemia zmusiła amerykańską formację Big Thief do odwołania całej trasy koncertowej. Ta irytująca konsekwencja umożliwiła wokalistce zespołu Adrianne Lenker  pracę nad solowym projektem. Wyprowadzka z nowojorskiego Brooklynu do ustronnego motelu zaszytego w górach Massachusetts, dość radykalnie zmieniła optykę patrzenia na świat zewnętrzny. Bliskość natury oraz inspirująca akustyka zajmowanego pokoju zainicjowały twórczy ciąg zdarzeń, czego miłym następstwem jest zestaw kameralnych folkowych piosenek Songs [2020], uzupełniony instrumentalnym bonusem Instrumentals [2020]. Już w nagraniu Two Reverse  otwierającym album zauważamy, że samoizolacja wcale nie musi być przygnębiająca. Charakterystyczna senność produkcji Big Thief została tutaj zastąpiona świadomym poszukiwaniem chwil szczęścia, wyrażonych za pomocą kilku prostych zabiegów. Gitara akustyczna, czasami zdublowana ścieżka wokalu, trochę nagrań terenowych i analogowy sprzęt rejestrujący, zupełn...

Melody

Bez dwóch zdań to perfekcyjny album. Oprócz tego wydany w przeddzień zmiany czasu – jakby w ostatniej chwili chciał uchronić barwne detale placów Lizbony, Paryża i Rio przed jesiennym mrokiem. Piąta płyta Melody Gardot – Sunset in the Blue [2020] wraca do jazzujących orkiestrowych korzeni z początków kariery, ale tym, co pozostaje w uszach po zakończeniu pierwszego odsłuchu, to aksamitny dźwięk gitary akustycznej uwalniającej nieśpieszny rytm bossa-novy. Sunset in the Blue  nagrany tuż przed covidowym zamknięciem studia Capitol Records w Los Angeles i Abbey Road Studios w Londynie,  przynosi mozaikę dwunastu doskonale zbalansowanych standardów i utworów własnych, zrealizowanych w kreatywnym międzynarodowym składzie pod czujnym okiem znanego producenta Larry Kleina, kompozytora Vince Mendozy oraz legendarnego inżyniera dźwięku, Alberta Schmitta. W tych wyjątkowo trudnych czasach Gardot zdecydowała zasilić świat potężną dawką miłości, której liryczne wątki wzmocnione instrume...