Rzeczywistość na opak



Czuję, że coś nadchodzi, choroba lub piosenka ...

Najnowszy album Billa Callahana nosi tytuł YTI⅃AƎЯ [2022]. Przekręcone fonty słowa REALITY sugerują, że mamy tutaj do czynienia z rzeczywistością odwróconą. Jeśli czegoś nie rozumiesz i tak nie ma to wielkiego znaczenia, bo dwanaście nowych piosenek z Callahanem na wpół śpiewającym, na wpół deklamującym poetyckie teksty, zapewne wielu słuchaczy skutecznie podzieli. Album krąży wokół trzech dominujących tematów: snów, śmierci i zwierząt. Teksty przeplatają różne odcienie emocji od lekko humorystycznych do rozdzierająco smutnych i za każdym razem pozostawiają niezatarty ślad. Trzeba też zwrócić uwagę na akompaniament, który za pomocą zmiennej stylistki wprawnie podąża za treścią piosenek: z łagodnym folkiem w First Bird, rockową alternatywą w Natural Information czy kosmiczną progresją w Planets.

Zacząłem pisać twoją pieśń śmierci na długo przed twoim odejściem ...

W trakcie wieloletniej kariery Callahan dostarczył swoim fanom, co najmniej tuzin niezapomnianych piosenek, ale wątpię, by cokolwiek przebiło Lily. Treść utworu bezpośrednio związana z aktem śmierci ukochanej osoby jest głęboko poruszająca. Przenikliwy tekst napisany w pierwszej osobie, poraża szczerością. Z niezachwianą odwagą opowiada o rzeczach ostatecznych, przygotowując nas do tego, co nieuniknione.

Trzymając się za ręce przez wiele żyć ...

Coyotes to kolejny utwór z najwyższej półki, nadzwyczaj urokliwy, a jednocześnie złożony lirycznie. Enigmatyczny motyw preriowych wilków otwiera bramy swobodnej interpretacji obejmującej miłość, reinkarnację, utratę młodości czy filozoficzne rozważania na temat znaczenia snów. Zagadkowa aluzyjność poruszanych wątków, podkręci chęć wyjaśnienia kilku ukrytych znaczeń, co dociekliwym słuchaczom na pewno sprawi dużą frajdę.

Ostatni imprezowicz zawsze mówi, że musi już iść ...

Finałowa kompozycja Last One At The Party, nie jest tak lirycznie złożona, jak większość jej poprzedniczek, ale wykorzystuje atmosferę specyficznej melancholii, szczególnie gdy jest śpiewana molowym barytonem artysty po stokroć przebijającym indywidualne czytanie tekstu. W ostatecznym rozrachunku właśnie ten aspekt jest głównym atutem YTI⅃AƎЯ, pomimo że płyta jest trochę za długa, a kilka nagrań zbyt powtarzalnych. Paradoksalnie, YTI⅃AƎЯ niczym nowym nas nie zaskoczy. Tym razem dotyka mocno pokręconej rzeczywistości, z której Callahan potrafi wydobyć osobliwy rodzaj magii. Od trzech dekad jest w tym absolutnie niezawodny.













Drag City, 2022
Foto: Jorge Sanhueza

Komentarze

  1. < kantor wymiany >22 października, 2022

    "Lily" i "Coyotes" znakomite, co do reszty wciąż mam sporo wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że u mojego czytelnika odczucia powoli ewoluują ...

      Usuń
    2. < kantor wymiany >22 października, 2022

      Szkoda tylko, że w tak wąskim zakresie.

      Usuń
  2. Moja sympatia do Callahana zawsze opierała się na mocnych tekstach, które unosiły chwytliwe melodie. Moim zdaniem, tej chwytliwości trochę zabrakło. Z drugiej strony różnorodność stylistyczna nagrań umożliwia złapanie właściwych tropów. Płycie trzeba tylko poświęcić trochę więcej uwagi, co w przypadku twórczości Callahana jest oczywiste pod warunkiem, że się lubi.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz