Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2024

Pieśni świtu

Francuski duet  Norberta Pauta  vel  Neige  i  Stéphane'a Huguesa  występujących pod nazwą Alcest , w obrębie sześciu płyt wyrzeźbili sobie brutalne, a zarazem transcendentne miejsce pionierów w metalowej niszy potocznie nazywanej blackgaze . Neige – będący tutaj główną postacią, stworzył projekt mający odzwierciedlać jego dziecięce wizje o niezwykłym euforycznym charakterze. I choć ostatnie kilka płyt duetu podkreślało złowieszcze, black metalowe tony zainspirowane mrocznymi wydarzeniami w realnym świecie, nowy album Les Chants de l'Aurore [2024] przynosi subtelną zmianę i skręca w bardziej stonowane rejony, koncentrując się na wyszukanych teksturach, czego wynikiem jest zbiór umiarkowanie rozbudowanych, melodyjnych, podnoszących na duchu utworów.  Komorebi otwierający płytę jest świetnym przykładem, z jaką łatwością Alcest potrafi tworzyć rozległe pejzaże dźwiękowe. Kontrast delikatnego, ale pełnego pasji głosu Neige’a zestawiony z burzliwą ścia...

Krzyk z Nowego Jorku

Mający w ofercie takie zespoły jak The Velvet Underground, Blondie, Interpol czy Sonic Youth, Nowy Jork aspiruje do jednego z najważniejszych ośrodków twórczości muzycznej na całym świecie. Been Stellar – uzdolniony kwintet wyłaniający się z mrocznych zaułków tego miasta, podobnie jak ich wielcy poprzednicy próbuje nim zawładnąć. Album Scream from New York [2024] jest jednym z najciekawszych debiutów rockowych na finiszu pierwszego półrocza. Skoncentrowany, zwięzły, falujący z niesamowitą energią, łączący chwytliwe melodie z surową mocą, obejmującą sterylne wymogi środowiska studyjnego, jak również koncerty na żywo. Dziesięć utworów płyty stara się uchwycić nieobliczalną naturę brutalnej metropolii, w której czułość jest deficytową cnotą. Been Stellar znajdują natchnienie w nihilistycznych obserwacjach świata zewnętrznego, balansując między hałaśliwym brzmieniem a zdesperowaną próbą rozładowania nabrzmiałych emocji.  Przywołując dźwięki nowojorskich luminarzy Been Stellar odszed...

Imperia z piasku

Nowy album Normil Hawaiians , grupy założonej w Londynie, ale prowadzącej nomadyczny tryb życia, pojawił się trochę z zaskoczenia. Empires into Sand [2024] to pierwsza płyta z nowym materiałem zespołu od 40 lat. Członkowie grupy ukształtowali swoje brzmienie na początku lat 80, rozwijając pastoralny eksperymentalizm, który obficie czerpał z ambientowych form, krautrockowej motoryki i postpunkowej energii. Wydanie przez wytwórnię  Upset The Rhythm  odłożonego na półkę albumu Normil Hawaiians – Return of the Ranters , z oryginalnym materiałem zarejestrowanym w latach 1984-85 sprawiło, że zespół rozpoczął serię koncertów promocyjnych na Edinburgh Festival oraz w londyńskim centrum kultury alternatywnej Cafe OTO , co zachęciło członków zespołu do wznowienia działalności. Odmiana eksperymentalnego postpunku Normil Hawaiians zawsze brzmiała inaczej niż większość muzyki skatalogowanej, w ten i tak trudny do uchwycenia sposób. Na Empires into Sand , zespół nieco złagodniał i przeni...

Zachowajcie nas w pamięci i zobaczcie czym jest wolność

Muzycy amerykańskiego tria Bonny Light Horseman na trzeciej – tym razem podwójnej płycie Keep Me on Your Mind / See You Free [2024], wyruszają do starego lasu z pochodniami w rękach. Wokół dwudziestu nowych piosenek, wyczuwalna jest nuta napięcia, ale nadrzędnym celem wydawnictwa jest przyjazna kontynuacja folkowej tradycji skupiającej się na klasycznym brzmieniu i tematyce. Grupę tworzą muzycy z najwyższej półki: Anaïs Mitchell – artystka folkowa, autorka albumu Hadestown [2010], który później odniósł ogromny sukces jako musical,  Eric D. Johnson – członek zespołów Fruit Bats, The Shins oraz Josh Kaufman , który współpracował z The National, The Hold Steady i Taylor Swift.   Gdy uważniej prześledzimy składającą się z trzech płyt dyskografię tria, bez trudu zauważymy, jak grupa z czasem redukowała bogactwo swoich aranżacji na rzecz prostego, akustycznego przekazu. Większość piosenek Keep Me on Your Mind / See You Free została nagrana w Levis Corner House, lokalnym pubie...

Afryko, już czas!

Gitarzysta, fotograf, artysta wizualny i folklorysta Tidiane Thiam pochodzi z małej osady rybackiej Podor na dalekiej północy Senegalu. Spośród wielu płyt, jakie ukazały się kilka lata temu pod etykietą world music, niewiele było bardziej oryginalnych niż jego ascetyczne, niemal spartańskie wydawnictwo Siftorde [2020]. Surowa, medytacyjna wypowiedź senegalskiego gitarzysty stanowiła zauważalny kontrast na tle politycznego chaosu, który na przestrzeni ostatnich lat zdominował wiele państw kontynentu afrykańskiego. Na trzeciej płycie Africa Yontii [2024], artysta przenosi swoją twórczość do profesjonalnego studia wytwórni Sahel Sounds . Tidiane Thiam chciałby, aby jego nagrania nabrały szerszego rozgłosu i były wezwaniem do działania – dążeniem do kulturowego przebudzenia i restrukturyzacji całej Afryki.  Jednak Afryko, już czas – bo tak brzmi tłumaczenie tytułu płyty z lokalnego języka Pulaar , nie jest typowym przykładem muzyki protestu. Prawdę mówiąc, w obrębie dziewięciu utw...