Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019

Antologia międzyplanetarnej muzyki ludowej

Dla wizjonera muzycznego i producenta debiutanckich płyt: Ramones, Blondie i Suicide – Craiga Leona , wznowienie jego wczesnych solowych prac Nommos [1980] i Visiting [1982] pieczołowicie zremasterowanych i ponownie wydanych w formie podwójnego albumu pod wspólnym tytułem Visiting – The Anthology of Interplanetary Folk Music Vol.1 [2018], jest angażującym przypomnieniem niezwykłej opowieści sięgającej 1973 roku; kiedy w nowojorskim Brooklyn Museum, miała miejsce obszerna ekspozycja rzeźb Dogonów – plemienia Republiki Mali, którego religia opiera się na rozpamiętywaniu wizyty pozaziemskiej cywilizacji nazwanej Nommos. Wiele lat po wystawie Craig Leon, był ciągle zafascynowany ideą kosmitów przybyłych z odległej konstelacji Syriusz B, dzielących się z tubylcami zdumiewająco dokładną – a dzisiaj w pełni zweryfikowaną wiedzą astronomiczną, opowieściami o ich rodzimej planecie, ale także kulturą i tradycjami muzycznymi. Dla wszechstronnie wykształconego producenta stanowiło...

Uwaga, nadchodzą Narodowcy!

Jestem łatwy do znalezienia , melduje frontman zespołu The National – Matt Berninger, ogłaszając światu wydanie ósmego w dyskografii albumu I Am Easy to Find [2019]. I to jest bardzo dobra wiadomość – bo proszę państwa, z popularnością amerykańskich patriotów w naszym kraju jest równie kiepsko, co z utytułowaną kapelą Dave Matthews Band, o której stadionowych sukcesach wszyscy u nas słyszeli, tylko nazwy żadnego utworu, nie są w stanie wymienić. Teraz kiedy na koncertowym grafiku amerykanów widnieje warszawski Torwar, a o premierze nowej płyty The National mówią już wszyscy, nie wypada nic innego, jak wziąć głęboki oddech i przynajmniej pobieżnie zapoznać się z dwudziestoletnim dorobkiem zespołu – bo pod mało medialną otoczką bandu, który współtworzy drużyna dwóch par braci, kryje się fantastyczna kapela z niebanalnym repertuarem folkowych piosenek napędzanych indie-rockowym silnikiem. Z początkowego okresu działalności warto posłuchać dwóch nagrań: Lucky You , oraz Doug...

Spirit

Dzięki projektowi R&B znanemu jako Rhye , urodzony w Toronto Michael Milosh ,  podtrzymuje falę zainteresowania  – nawet po tym, jak opadła tajemnica jego tożsamości, wykreowanej na potrzeby debiutanckiej płyty Woman [2013]. Dobry duch kanadyjskiego artysty, nie opuszcza. Najnowszy minialbum Rhye – Spirit [2019], wydaje się być wdzięcznym uzupełnieniem ostatniego krążka Blood [2018], w którym odnajdujemy Milosha szukającego inspiracji w kameralnej estetyce alternatywnego soulu, zanurzonego w łagodnym, zorientowanym na fortepian brzmieniu.   Michael Milosh : To są piosenki o miłości w moim życiu, ale także o miłości do fortepianu, który wrócił do mojego życia. Półtora roku temu moja dziewczyna zrobiła mi niespodziankę i wypożyczyła dla mnie pianino. Nie było w najlepszym stanie technicznym, ale zostało w mieszkaniu i wyszło tak, że codziennie rano zacząłem na nim grywać. Początkowo, były to bardziej zabawy dźwiękami, ale szybko przerodziły się w rytuał,...

Muzyka przypadkowa?

Podczas gdy giganci Manchesteru – New Order i The Stone Roses, mogą spokojnie żyć w cieniu własnej legendy, debiutanci z trzyosobowej formacji W. H. Lung , starają się znaleźć indywidualną niszę, czerpiąc inspiracje z twórczości dawnych i współczesnych architektów dźwięku. W tym ekspresyjnym i pewnym siebie debiucie jest wiele mikroskładowych, które sugerują, że młody zespół jest w stanie wyrzeźbić swoje unikalne oblicze. Nie ma żadnych wątpliwości, że członkowie W. H. Lung , mają dobry gust muzyczny. Brzmienie ich płyty Incidental Music [2019], nawiązuje do sygnatur dźwiękowych formacji: Can, Faust, Neu!, LCD Soundsystem, Future Islands, Everything Everything, Dutch Uncles. Ale jeśli zamierzasz z głośnym przytupem wydać debiutancki album, który tak wyraźnie czerpie z dorobku wymienionych legend, wypadałoby – przynajmniej w jakiejś części, rozwinąć ich pomysły i wymienić mocno zużyte szablony. Manchesterskie trio – być może w nadziei, że nowe pokolenie nie odnajdzie kontekstu...

Structuralism

W dzisiejszych czasach rozległa sfera promocji w mediach społecznościowych, może wydawać się nieprzeniknioną ścianą białego szumu, którą tylko niewielu utalentowanym szczęśliwcom udaje się przebić. Producent, pianista i kompozytor Alfa Mist , częściowo odchodząc od hip-hopowej estetyki pierwszego oficjalnego wydawnictwa Nokturnes EP [2015], pozytywnie zweryfikował się w cyfrowym świecie, debiutując pełnowymiarowym projektem Antiphon [2017]. Album był entuzjastycznie przyjętą, wysmakowaną płytą jazzową, najeżoną multikulturową energią młodych muzyków będących częścią składową obiecującego fenomenu, jakim jest odrodzenie londyńskiej sceny jazzowej. Medytacyjna atmosfera płyty bezbłędnie sklejająca hip-hopowe stylizacje z jazzowymi teksturami, wybrzmiała absolutnie przekonująco, a ćwierć miliona odtworzeń niezwykle atmosferycznej kompozycji Keep On , otwierającej album, ostatecznie potwierdziło rzeczywistą wartość projektu. Niespełna tydzień temu, do rąk entuzjastów współczesnego ...