Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Fear Inoculum

Na Fear Inoculum [2019] – pierwszym albumie Tool od trzynastu lat, zespół pozostaje zdecydowanie przeciwny cyfrowo skalibrowanemu światu, choć paradoksalnie, czerpie z niego pełnymi garściami. Amerykanie nadal zacierają granice między sztuką, psychodelią, metalem i rockiem progresywnym z nieskrępowaną biegłością. Żelazne zobowiązanie do wykreowania odrębnej tożsamości, już trzykrotnie wypracowało formacji nagrodę Grammy i stworzyło potężną armię fanów, którą trudno pomylić z kimkolwiek innym. Ci, którzy czekali na nową płytę, znajdą wiele radości wśród siedmiu podstawowych kompozycji Tool. W wersji cyfrowej album rozrasta się do dziesięciu utworów, a w wersji CD BOX , sympatycy grupy mogą liczyć na dodatkowe materiały ekstra. Tool nigdy nie podążał za strukturami muzyki pop, ale charakter i brzmienie Fear Inoculum , zaskakuje bezproblemową dostępnością. Utwór tytułowy zaczyna się od stopniowo narastającego motywu, powoli przekształcanego w monumentalne dzieło ponurego p...

Zanim przyjdzie Tool

… i wszystkich pozamiata, jeszcze dwie płyty z tych ściśle wakacyjnych, zdecydowanie lżejszych, radośnie flirtujących ze słońcem. Aleksandra Lilah Yakunina-Denton, brytyjska piosenkarka, autorka tekstów i producentka muzyczna rosyjskiego pochodzenia na stałe rezydująca w Manchesterze, występująca pod pseudonimem artystycznym Shura , albumem Forevher [2019], sygnalizuje stan permanentnego zakochania, co ewidentnie przekłada się na bardziej pogodny charakter nagrań. Debiut Shury Nothing's Real [2016], był marzycielski i zabawny, ale podskórnie chwiejny. Łatwo było zagubić się w radości piosenek, jednak liryczny niepokój tekstów dawał znać o sobie niemalże w każdym utworze i sprawiał, że nie można było od niego uciec.  Forevher , opowiada historię intymnego związku rozgrywanego na odległość, pomiędzy Nowym Jorkiem a Londynem za pomocą Skype’a i Messangera, co przekłada się na nowoczesne, otwarte brzmienie płyty. W tandemie, ze stałym współpracownikiem J...

Inne dziewczyny

Lillie Mae jest bardzo wytrwała – a to pożądana cecha w branży muzycznej. Amerykanka debiutowała występując jako członkini rodzinnego zespołu Jypsi, ale chwilę później znalazła zatrudnienie u boku Jacka White’a, jako muzyk rezerwowy. Trzeci album solowy Other Girls [2019], wyprodukowany przez Davida Cobba, ostatecznie potwierdza wyjątkową pozycję Lillie Mae na współczesnej scenie alternatywnego country w roli nietypowej – bo nieulegającej gatunkowym schematom gitarzystki, skrzypaczki, wokalistki i autorki tekstów. Nad repertuarem reprezentantki nowego pokolenia twórców country unosi się duch zmian – może nie rewolucyjnych, ale dających o sobie znać bezpośrednią, elektryczną instrumentacją i zaktualizowanymi tekstami krążącymi wokół damsko-męskich relacji. Estetyka Lillie Mae, jak również jej zdolność do wywołania skrajnych emocji jest dobrze widoczna w utworze promującym album You Have Got Other Girls for That , gdzie elementy muzyki country, przykrywają zgrzytliwe rockow...

Irlandzki koniec lata

Gdy subtelny gitarowy motyw miesza się z delikatną ścieżką elektroniki w utworze Collar of Fur , otwierającym płytę Cala [2019] staje się oczywiste, że Fionn Regan  preferuje barwy i koronkowe tekstury. Jego głos jest łagodny, ale niesie też determinację – dostarcza narracji bogatej w obrazy i emocjonalne gesty. Jasne, że brzmi jak klasyczny indie-folkowy songwriter, ale jest autentyczny, przekonujący i szczery. Wdzięcznie rozpyla krajobraz dźwiękowy o terapeutycznych właściwościach, nie stając się przy tym meandrującym kopistą. Cala , to solidny wycinek akustycznego krajobrazu współczesnej Irlandii, podpartej talentem pewnego siebie wokalisty, multiinstrumentalisty i autora piosenek. Wszystkie ścieżki nagrane samodzielnie przez Regana w jego domu przy nadmorskich obrzeżach Dublina, mają magiczną siłę sprawczą. Obrazy gwiazd i oceanu łączą się ze złożonymi melodiami, wyczarowując eteryczne ballady, które zachowują poczucie wagi i głębi – są stylowe,...

Powrót z cyfrowej otchłani

Dla Justina Vernona   Bon Iver  zawsze był formą ucieczki – sposobem na znalezienie twórczej przystani odseparowanej od wielkomiejskiego zgiełku. W kojącej gęstwinie lasów Wisconsin, utworami z For Emma, Forever Ago [2007] Bon Iver wyznaczył dziesięć ścieżek, prowadzących do idealistycznego, samowystarczalnego świata, w którym wymienni członkowie zespołu żyli, marzyli i pragnęli. Kiedy wydane cztery lata później utkane z mchu i paproci nagrania: Calgary , Holocene , Towers , przytłoczyły nadmiernym sukcesem, Vernon wycofał się, dezintegrując swój głos za pomocą zniekształconego elektroniką albumu 22, A Million [2016] łamiąc serca entuzjastom urokliwego, folkowego brzmienia grupy. Czwarta, pełnowymiarowa płyta Bon Iver – I,I [2019], jest zgrabnie ułożoną wypadkową wszystkich charakterystycznych patentów zespołu i zwieńczeniem wielobarwnego tryptyku, w którym album pierwszy jest odpowiednikiem zimy, drugi – wiosny, trzeci – lata, a najnowszy – wcze...

Egoli

Damon Albarn , to nie tylko żywa legenda popkultury (Blur, Gorillaz), ale przede wszystkim z perspektywy Brytyjczyków, skarb narodowy o międzynarodowej sile rażenia. Człowiek-instytucja o wielu artystycznych twarzach, przekuwa niespożytą energię w wizję świata bez granic, w ciągle odnawiającym się projekcie Africa Express , czerpiącym z bogactwa kultury muzycznej RPA. Cały pomysł, zdaje się być współczesnym odpowiednikiem koncepcji Petera Gabriela, który z niewielką pomocą przyjaciół wymyślił WOMAD i uruchomił Real World Records .  Sesje nagraniowe najnowszej odsłony Africa Express – Egoli [2019], trwały przez tydzień w Johannesburgu, dokąd Damon Albarn zabrał Gruffa Rhysa (Super Furry Animals) i Nicka Zinnera (Yeah Yeah Yeahs). Reprezentanci kultury zachodu, spotkali się tam między innymi z damskim triem ludowym Mahotella Queens , legendarnym gitarzystą Phuzekhemisi , producentem electro Otim Alpha i raperką Moonchild Sanelly . Praca Alrbana ograniczyła się do roli n...