Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

Piosenki nie z tego świata

  Nagła i bardzo spóźniona popularność muzyki Beverly Glenn-Copeland , amerykańskiej a na stałe osiadłej w Kanadzie artystki transpłciowej, przypomina biografię Sixto Rodrigueza , na którego talencie świat się poznał dzięki szczęśliwemu splotowi okoliczności, a przede wszystkim dzięki śledztwu upartego dziennikarza, który po latach artystę odnalazł, wyciągnął z biedy i na nowo przywrócił blask jego twórczości. Beverly Glenn-Copeland urodzony w umuzykalnionej rodzinie, od dzieciństwa studiowała klasyczny repertuar, przysłuchując się ojcu, jak codziennie ćwiczył na fortepianie. Później jako młoda osoba poszła śladami taty, ale po kilku latach koncertowania, nagle poczuła powołanie do wokalnej ekspresji i pisania utworów łączących różne gatunki muzyczne.  Po nagraniu kilku autorskich płyt Beverly Glenn-Copeland podjęła współpracę z innymi artystami, w tym z Bruce Cockburnem i co zaskakujące, przez dwie dekady była zaangażowana w kanadyjską wersję Ulicy Sezamkowej jako głos, aktor...

Kiedy jesienny poranek jest miłym zaskoczeniem

  Już nie śpisz? Być może jeszcze nie wiesz, że lato właśnie dobiegło końca. To niemal ironiczne, że nowy album Fleet Foxses – Shore [2020] zbudowany na nostalgicznej mgiełce letnich dni został wydany w dobie jesiennej równonocy. Shore  to płyta inna niż wszystkie. Jest pamiętnikiem wakacyjnej beztroski, ale też wyraźnym pożegnaniem z młodością – refleksyjnym spojrzeniem wstecz wyostrzonym covidową izolacją lidera zespołu, Robina Pecknolda .  Ta osobista introspektywna jakość jest zgodna z wcześniejszymi płytami Fleet Foxes, z wyjątkiem tego, że ma szerszy zakres i odpowiednio zmodyfikowane brzmienie wzmacniające przewiewną atmosferę nagrań. W żadnym razie nie powinno to zaburzyć wnikliwej analizy szczegółów projektu, ponieważ album jest starannie trzymany w ryzach przez doświadczonych muzyków zaprawionych w równoważeniu ambicji, dyscypliny i eksperymentalnych struktur.  Fleet Foxes częściowo porzucił swoje folkowe atrybuty, zamieniając kultową flanelę na...

Utwory wewnętrzne

Niewielu artystów jest tak wprawnych w łączeniu ciepła i chłodu muzyki elektronicznej, jak Kelly Lee Owens . Tym, co sprawia, że twórczość zdolnej Walijki jest tak charakterystyczna, to jej biegłość jako autorki tekstów i producenta. Jej drugi album Inner Song [2020] może pochwalić się różnorodnością stylów luźno rozwieszonych pomiędzy medytacyjnym popem a muzyką techno. Owens świetnie radzi sobie z takimi przeskokami – od przygnębiających do euforycznych, od cichych do głośnych. Jej piosenki często zaczynają się w jednym miejscu, a kończą w innym. Sposób, w jaki układa paletę dźwięków jest prosty, ale nie uproszczony. Te intuicyjne konstrukcje rozkoszując się szczegółami, umiejętnie łączą to, co fizyczne z tym, co emocjonalne. Potencjalne hity techno Night i Melt! , zestawiają eteryczny spokój głosu Owens z władczą obecnością pulsującej linii basu. Jednak w utworach, które skłaniają się ku bardziej konwencjonalnej strukturze, nieustannie potykamy się o eksperymentalne nisze. Nagrani...

Szamańskie zaklęcia

  Na bazie trzech rozległych i niezależnych od siebie płyt wydanych w latach 70: Lalibela [1973], King of Kings [1974], oraz Birth/Speed/Merging [1976], kolektyw  The Pyramids  –  Idrisa Ackamoora , zbudował coś w rodzaju legendy kojarzonej z nieziemskim brzmieniem dużych składów jazzowych, których pionierami byli Pharoah Sanders i Sun Ra. The Pyramids napędzany hipnotycznymi rytmami Mali, Etiopii i Nigerii, sięgając po coś bardziej nieuchwytnego, dotykał mentalnej obecności wykraczającej poza blues, poza jazz i tajemnicę własnego brzmienia, aby po pięciu latach nagle zakończyć działalność. Jednak przez kilka kolejnych dekad, chicagowski saksofonista nadal tworzył muzykę zawsze z jakąś kombinacją starych i nowych przyjaciół, aż w końcu 2016 roku głośnym albumem We Be All Africans , ostatecznie ugruntował status swojego zespołu, dołączając do nowej fali innowatorów jazzowych wschodniego wybrzeża US.  Nowa płyta Idris Ackamoor & The Pyramids – Shaman! [202...

Na plaży sugestywnych niespodzianek

Wyobraź sobie oddaloną wyspę z długą linią brzegu, prawie niezauważalnie rozdzielającą błękit nieba i oceanu. Idealną samotnię, miejsce partyzanckiego myślenia i wstecznej logiki toczących odwieczną wojnę ze strażnikami optymizmu. Dla Johna Rossitera – lidera formacji Young Jesus z Kalifornii od zawsze zaangażowanego w filozoficzny dyskurs o kondycji współczesnego świata i obserwacji, jak jego kraj pogrąża się w intelektualnym rozwidleniu, ta wirtualna wyspa stała się symbolem wolności – strefą osobistej autoterapii. W świecie ogarniętym postępującą wojną chorych ideologii, gdzie nawet bliski kontakt wywołuje reakcję strachu, trzeba dużej odwagi, żeby nie uciekać do wewnątrz i nie odcinać się od nowych połączeń. Ten szlachetnie angażujący wysiłek jest podstawowym budulcem czwartej płyty Young Jesus – Welcome to Conceptual Beach [2020]  Tytuł albumu nawiązuje do wczesnego pomysłu Johna Rossitera na mentalne wycofanie się do strefy komfortu zaspakajającej wszystkie potrzeby. Lider ...

Hiszpańskie piosenki o miłości

  Spokojnie. Spanish Love Songs , to tylko nazwa sympatycznej kapeli z Los Angeles. Z grubsza rzecz ujmując, ich nowa płyta Brave Faces Everyone [2020], wydaje się być próbą odpowiedzi na pytanie: a co by było, gdyby niepokój ekonomiczny był dźwiękiem? Wprawdzie, nie rozwiąże to egzystencjalnego horroru bycia dzisiaj żywym, ale może sprawi, że kilku słuchaczy poczuje się trochę lepiej. Spanish Love Songs zyskało szersze grono fanów dzięki pisaniu intensywnych, popowo-punkowych piosenek zgłębiających stany depresyjne współczesnego pokolenia. Schmaltz [2018], był batalią przeciwko własnemu zwątpieniu, które miotało się w psychicznej izolacji. Wszystkie wątpliwości, ale też oczyszczająca energia wypływająca z nowej płyty Brave Faces Everyone , tym razem koncentruje się na strachu. Z zaciśniętych ust Dylana Slocuma – gitarzysty i frontmana, wyskakują nurtujące chyba wszystkich tematy: dług na karcie kredytowej, walka z depresją, czy nieuchronny proces starzenia się. Pierwsze sukcesy...