Jak sugeruje tytuł szóstej płyty The Besnard Lakes – Are The Last of the Great Thunderstorm Warnings [2021], kanadyjscy przedstawiciele niezależnego rocka z Montrealu, nie zrezygnowali z chmurnej narracji swojej muzyki. Na przełomie ostatnich lat, ich niespokojny wizerunek wielokrotnie okupował pierwsze strony anglojęzycznej prasy muzycznej. Zespół często zatrzymywał się na obrzeżach własnej popularności – kiedy otwierali północnoamerykańską trasę koncertową Unicorns w 2004 roku, studio wokalisty i gitarzysty The Besnard Lakes, Jace'a Laseka, wyprodukowało Apologies to the Queen Mary – Wolf Parade, a chwilę później Shut Up I Am Dreaming – Sunset Rubdown, ale członków montrealskiego kolektywu błyskotliwa kariera nigdy szczególnie nie rajcowała. Ze swoim przenikliwym, metafizycznym spojrzeniem na rzeczywistość zawsze byli głosem sumienia, rodzajem przygaszonej alternatywy dla euforycznego pochodu kanadyjskiego indie rocka. Nagrywany późną jesienią Are The Last of the Great Thund...
o muzyce z kulturą