Premiera dziewiątej płyty tuareskich mistrzów pustynnego bluesa jest odpowiednim momentem dla Tinariwen , aby przypomnieć o swojej niemal czterdziestoletniej obecności na mapie kulturowej Afryki i całego świata. Amatssou [2023] po raz kolejny sprawia, że natychmiast zapominamy o barierach językowych i lokalizacji. Muzyka malijskiego zespołu zrodzona z buntu i zamiłowania do wolności działa jak narkotyk. Swoim autentyzmem pokonuje wszelkie bariery. Tinariwen wytrwale pokazuje miejsca, których moglibyśmy nigdy nie odkryć, ale ze względu na polityczny rezonans, wymaga od słuchaczy głębszego zainteresowania tematem. Wymienna natura kolektywu oznacza, że grupa działa jako stale ewoluujący tygiel wpływów czerpiących głównie z kultury tuareskiej i afrykańskiej, wzmocnionej elementami zachodniej muzyki rockowej docierającej do najdalszych zakątków Sahary. Na Amatssou dystans między Ameryką a Afryką zauważalnie się zmniejszył. Nie chodzi tylko o instrumentarium czy elektryczne brzmienie. Wkła...
o muzyce z kulturą