Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2024

Bo ostatnich ... lepiej zachowaj to dla siebie

Ilekroć przyglądam się Roxanne Hartog i teledyskowi Ain't It Funny , za każdym razem przychodzi mi do głowy wspomnienie jednego z odcinków pamiętnego serialu Droga , którego bohaterką była prowincjonalna wokalistka – jak to sama określiła, specjalizująca się w muzyce soul. "Wyzwolona" interpretacja utworu Bo Ostatnich Gryzą Psy , naiwna wiara w sukces i barwne warszawskie perypetie początkującej piosenkarki na długo utkwiły mi w pamięci, a teraz – zupełnie niespodziewanie stały się osobliwym katalizatorem szczególnej atmosfery towarzyszącej płycie holenderskiej formacji The Tibbs – Keep It To Yourself [2024]; bo co by nie powiedzieć, mamy tutaj do czynienia ze szczególnie dobrze zorientowanym combo, perfekcyjnie odtwarzającym soulowe brzmienie lat 70.  W krajach Beneluxu The Tibbs zadebiutował osiem lat temu ciepło przyjętą płytą Takin' Over [2016]. Chociaż od tego czasu skład zespołu nieznacznie się zmienił i zatrudnił nową, charyzmatyczną wokalistkę Roxanne Ha...

Wdzięczność, siła i zakłopotanie

Co robisz, gdy to, co potrafisz najlepiej, staje się mniej atutem, a bardziej kulą u nogi? Bomba zegarowa Idles została zdetonowana, a za nią kryje się pytanie, czy pozorny stan bezczynności wpisany w nazwę zespołu ma jeszcze ręce i nogi. Kiedy trzeci album Ultra Mono [2020] zebrał mieszane recenzje, stało się oczywiste, że jasno zdefiniowane postpunkowe harce Brytyjczyków powoli zatracają pierwotny impet. Na płycie Crawler [2021], muzycy zaczęli stawiać nieśmiałe kroki wychodzące poza własną strefą komfortu. TANGK [2024] odważnie przesuwa zakreślone granice jeszcze dalej i na nowo definiuje oczekiwania co do tego, czy zaktualizowane brzmienie Idles przyciągnie słuchaczy na dobre i na złe. Intensywność i szczerość połączona z radością, wściekłością lub smutkiem, które nie mogą się zatrzymać choćby na sekundę, wciąż pozostają na swoim miejscu. Na TANGK  gonitwa emocji jest jeszcze większa, ale karkołomne tempo, w którym zawsze funkcjonował Idles, skręca teraz na bardziej rozwodni...

Pieśni jeziora Elbid

Albion – brytyjski zespół debiutujący płytą The Lakesongs Of Elbid [2024] przypomina, że folk, rock progresywny czy hard rock z domieszką metalu bez większych przeszkód mogą wzajemnie się przenikać. Na przestrzeni ostatniego półwiecza Jethro Tull, Thin Lizzy, Psychotic Waltz, Skyclad czy Mostly Autumn i wielu innych wielokrotnie udowodniali tę zgodność, czerpiąc inspiracje z historii i różnych stylistyk. Podobne założenie wykorzystuje Albion, przejawiając żywe zainteresowanie celtyckim folkiem, współistniejącym z odważnymi wypadami na złożone hardrockowe terytoria.  Na The Lakesongs Of Elbid fascynacja dokonaniami Iana Andersona z Jethro Tull jest niemalże namacalna. W składzie Albion znalazł swoje miejsce wybitny flecista Joe Parrish-James, który nie tylko doskonale opanował sztukę gry na flecie poprzecznym, ale także jest frontmenem, sięga po mandolinę, gitarę akustyczną i zajmuje się programowaniem klawiszy. Jack Clark odpowiedzialny jest za gitary elektryczne i harmonie wokal...

Pielgrzym, ich Bóg i król mojej rozpadającej się góry

Londyńska formacja  Tapir! powstała z inicjatywy dwóch zapalonych muzyków: wokalisty i gitarzysty Ike Graya oraz perkusisty i klawiszowca Willa McCrossana na początku 2019 roku. Restrykcyjne ograniczenia związane z pandemią spowodowały, że duet skupił się na tworzeniu piosenek, które później stały się podstawą ich rozrastającego się projektu. Pod wpływem sugestii Yuriego Shibuichi, jazzującego członka post-punkowej formacji Honeyglaze, Tapir! rozszerzył skład do sekstetu, nagrywając debiutancki album zatytułowany The Pilgrim, Their God and the King of My Decrepit Mountain [2024] z Shibuichi w roli producenta. Nagrania były stopniowo uwalniane jako seria trzech jednoaktowych EP-ek, które ostatecznie zostały złożone w pełnowymiarową płytę. Każdy akt składa się z intro i trzech utworów, tworzących niezależne muzyczne opowieści eksplorujące obszary offowego świata dźwięków. Muzyka Tapir! jest mieszanką art-folku, folktroniki i kameralnego popu, w warstwie instrumentalnej przywołując...

Warto było czekać?

Album How Lost [2024] sygnalizuje niespodziewany powrót bristolskiej formacji The Fauns , która po jedenastu latach milczenia udowadnia, że wciąż potrafi ewoluować, jednocześnie zachowując wszystkie rozpoznawalne cechy, które sprawiły, że zespół stał się jednym z najbardziej wpływowych reprezentantów shoegaze'owego odrodzenia w Wielkiej Brytanii. Od czasu dobrze przyjętej płyty Lights [2013] wielu sympatyków grupy zastanawiało się, czy zespół kiedykolwiek powróci, a jeśli już to w jakiej formie. Dziewięć ścieżek How Lost jest konstruktywną próbą odpowiedzi na te pytania. Zaktualizowana formuła The Fauns nie porzuca korzeni shoegaze'u, ale wyraźnie eksperymentuje z nowymi brzmieniami, łącząc je w subtelne muzyczne hybrydy. Utwór tytułowy dowodzi, że zespół nadal potrafi tworzyć introspektywne piosenki charakterystyczne dla shoegaze'u pierwszej fali, ale równocześnie otwiera się na inspiracje muzyką klubowo-taneczną. Nie jest to jednak mechaniczne przeszczepienie bitów, ...