Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2024

Trzy poziomy odczuć

Gary Clark Jr – amerykański kompozytor, wokalista i gitarzysta, już od chwili debiutu nie ukrywał, że nie chce ograniczać swojej twórczości jedynie do bluesa, który początkowo uznawał za swój naturalny świat. Dzięki płycie This Land [2019]  rozwinął skrzydła kreatywności w spektakularny sposób – to, że zdobył nagrody Grammy dla najlepszego albumu bluesowego, najlepszej piosenki rockowej i najlepszego wykonania utworu rockowego, pokazuje, jak skutecznie poradził sobie na konkurencyjnym terytorium. Wydany po pięcioletniej przerwie JPEG RAW [2024] jest bez wątpienia jego najlepszym dziełem do tej pory i najbardziej zróżnicowanym muzycznie, obejmującym elementy jazzu, hip-hopu, rocka, soulu, jak również afrykańskie rytmy. Zaskakujący kalejdoskop wpływów Gary Clark Jr wykorzystuje tutaj z precyzją doświadczonego mistrza. Podobnie traktuje warstwę liryczną.  Album pilnie rezonuje na kilku poziomach: pierwszy dotyka społecznych niepokojów i zamieszania, drugi spogląda na nas od wew...

Refleksyjna Kacey

Album Deeper Well [2024] wyznacza kolejny krok w rozwoju artystycznym cenionej amerykańskiej piosenkarki folkowej Kacey Musgraves . Wokalistka i autorka tekstów, która sześć lata temu zdobyła niebywałą popularność płytą Golden Hour [2018], w ostatnim czasie musiała stawić czoła osobistym problemom związanym z rozwodem, ale też narastającymi oczekiwaniami związanymi z nowym wydawnictwem. Na szczęście album unika pułapki zbyt emocjonalnych rozliczeń z przeszłością. Deeper Well skupia się raczej na prostych przyjemnościach życia, zdając sobie sprawę, że to one są najważniejsze, gdy przejściowe trudności dobiegły końca. To płyta nie tylko o dorastaniu, lecz także o akceptacji własnych wad i ciężkiej pracy nad tym, by dalsze działania korespondowały z nową wizją życia oraz z tym, jak chcemy być zapamiętani. Odkrywanie duszy Musgraves jest rzeczowe i szczere. Z akompaniamentem gitary akustycznej, chwytliwe linie melodyczne piosenek uzupełniają proste teksty, które są nośnikiem autoreflek...

Rockowa kumulacja

Marzec okazał się miesiącem powrotu wielu wpływowych nazwisk i zespołów rockowych owianych legendą, o których już dawno nie było słychać. Jak zawsze w takiej sytuacji, na strony prasy muzycznej powrócił drażliwy temat kondycji gatunku i jego dalszych perspektyw rozpatrywanych w kontekście naturalnej wymiany pokoleń czy chwiejności upodobań, dodatkowo podkręcanych zmianą modelu dystrybucji muzyki. Pod presją wielu nowych czynników, świat rocka radzi sobie zaskakująco dobrze – mimo oskarżeń o zniechęcającą powtarzalność wszystkich jego podgatunków. Liam Gallagher – były frontman Oasis posiada nieuchwytny charyzmat, którego brakuje wielu współczesnym wokalistom rockowym, ale kompozytorem czy tekściarzem jest raczej kiepskim. Aby odzyskać część starej magii, na potrzeby solowej kariery zawsze korzystał z usług innych autorów. Podobnie gitarzysta John Squire – od czasu rozpadu Stone Roses był wiecznie zagubioną duszą. Poza kilkoma solowymi płytami ścieżka muzyczna Squire'a również wyda...

Aziza

Dawno już nie odwiedzaliśmy Afryki, a okazja do przypomnienia sobie o natchnionych muzykach Czarnego Lądu nadarzyła się wyśmienita, dzięki świadectwu charyzmatycznej artystki pochodzącej z Sahary Zachodniej Azizy Brahim , która na swojej piątej płycie Mawja [2024] prezentuje absorbującą mieszankę tradycji i współczesności.  Ojczyzna Azizy Brahim do dzisiaj będąca pod marokańską okupacją jest miejscem pozbawionym samostanowienia, a wielu mieszkańców Sahrawi – rdzennej ludności Sahary Zachodniej, została zmuszona do emigracji na pustynne terytoria Algierii. To właśnie tam Aziza się urodziła, gdy jej matka musiała opuścić rodzinny dom po brutalnej interwencji wojsk Maroka.  Od poprzedniej płyty Sahari [2019] nastąpiło wiele istotnych zmian, które wpłynęły na twórczość Brahim. Od kryzysu lękowego związanego z oddzieleniem od najbliższych w czasie pandemii, po wznowienie walk pomiędzy Marokiem a Frontem Polisario w listopadzie 2020 roku, artystka przeszła przez falę ni...

Nieskrępowana lekkość bytu

To zawsze smutne, gdy powszechnie lubiani artyści tracą wenę twórczą. Dla mnie Real Estate  jest niemal podręcznikowym przykładem tego zjawiska. Ich trzy ostatnie płyty wykazywały zauważalny dryf na granice przeciętności, chociaż same w sobie były dość przyzwoite – zawsze z kilkoma wyróżniającymi się utworami. Problem Real Estate polega na tym, że wcześniejsze piosenki grupy zasadniczo krążyły wokół tych samych schematów, tylko lepiej skalibrowanych. W szczytowym okresie popularności płyt Days [2011] i Atlas [2014], sztuczka zespołu zasadzała się na tworzeniu całego roju lekkich jak piórko indie popowych melodii, w których byli jednymi z najlepszych, dzięki prostym tekstom i brzmieniu o natychmiastowej rozpoznawalności. Przystępując do odsłuchu płyty Real Estate – Daniel [2024] – aby uniknąć negatywnego toku myślenia, naprędce skonstruowałem wymijające zakończenie recenzji na wypadek, gdyby nowy album Real Estate okazał się czwartym z rzędu wydawnictwem grupy słabszym od poprz...

Na własnych warunkach

Kontynuując wypaczanie wszelkich oczekiwań, nowojorski duet MGMT pozostał zagadkowym eksperymentatorem w obliczu trendów, które sporadycznie rządziły tym, jak powinni brzmieć. Na swojej nowej płycie studyjnej zatytułowanej Loss of Life [2024], muzykom udaje się odkryć czuły punkt między psychodelicznym popem w stylu ich wczesnej twórczości a szlachetną, choć upartą determinacją dostarczenia czegoś bardziej złożonego.  Wcale to nie oznacza, że MGMT porzuciło swoją pokrętną żartobliwą konwencję ujawniającą się już na wstępie, w nielogicznym tytule utworu otwierającego płytę Loss of Life, Part 2 , który przekształca muzyczną ścieżkę nagrania finałowego, w dźwiękowe tło towarzyszące czytaniu średniowiecznego poematu I Am Taliesin. I Sing Perfect Metre , zgłębiającego powiązania wszystkich rzeczy świata doczesnego. To dziwaczne wprowadzenie trafnie odzwierciedla charakter płyty, balansującej na granicy różnorodnych stylów, osobliwych fantazji i prawdziwie głębokich odczuć. ...