Filadelfijski The War on Drugs od lat potrafi przenosić słuchaczy w zupełnie inny wymiar, zarówno w studiu, jak i na żywo. Piosenkom grupy zawsze towarzyszyła niezwykła zdolność do wiarygodnego ogniskowania rzeczywistości – czy to na małym krążku, czy w nieznanym klubie gdzieś na obrzeżach miasta, czy w wielkich przestrzeniach stadionów i sal widowiskowych. Na drugiej koncertowej płycie LIVE DRUGS AGAIN [2024] zespół ponownie dowodzi, że wyjątkowa sprawczość nie opuściła ich ani na moment. Podobnie jak na wydanym cztery lata temu pierwszym koncertowym zbiorze LIVE DRUGS [2020], Amerykanie przedstawiają spójną kompilację nagrań wybraną z kilkunastu ostatnich tras i złożoną w wiarygodnie brzmiący koncertowy blok. Słuchacz ma wrażenie, jakby znalazł idealne miejsce przed stołem mikserskim, aby chłonąć energię zespołu w ożywionym, najlepszym wydaniu. Atmosferę płyty podkreśla maniakalna swoboda, z jaką grupa eksploruje własną twórczość. Wiele popularnych utworów, takich jak I Don’t...
o muzyce z kulturą