Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2024

Tropem niezapomnianych koncertów cz. III

Filadelfijski The War on Drugs od lat potrafi przenosić słuchaczy w zupełnie inny wymiar, zarówno w studiu, jak i na żywo. Piosenkom grupy zawsze towarzyszyła niezwykła zdolność do wiarygodnego ogniskowania rzeczywistości – czy to na małym krążku, czy w nieznanym klubie gdzieś na obrzeżach miasta, czy w wielkich przestrzeniach stadionów i sal widowiskowych. Na drugiej koncertowej płycie LIVE DRUGS AGAIN [2024] zespół ponownie dowodzi, że wyjątkowa sprawczość nie opuściła ich ani na moment.  Podobnie jak na wydanym cztery lata temu pierwszym koncertowym zbiorze LIVE DRUGS [2020], Amerykanie przedstawiają spójną kompilację nagrań wybraną z kilkunastu ostatnich tras i złożoną w wiarygodnie brzmiący koncertowy blok. Słuchacz ma wrażenie, jakby znalazł idealne miejsce przed stołem mikserskim, aby chłonąć energię zespołu w ożywionym, najlepszym wydaniu. Atmosferę płyty podkreśla maniakalna swoboda, z jaką grupa eksploruje własną twórczość. Wiele popularnych utworów, takich jak I Don’t...

Sztuka latania

Drugi album brytyjskiej formacji Wunderhorse – Midas [2024] z całą pewnością nie jest propozycją dla słuchaczy poszukujących spokojnego, bezbłędnie wygładzonego brzmienia. Album pełen rockowej surowości sprawia wrażenie występu na żywo. Po sukcesie debiutanckiej płyty Cub [2022] Wunderhorse ewoluował z solowego projektu Jacoba Slatera do formacji złożonej z czterech pełnoprawnych muzyków. Midas jest efektem tej transformacji, pełnym odniesień do grunge’owej epoki lat 90. Zaczynając od motywu latania i bycia postrzeganym jako zbawca w utworze Superman , przez symboliczne nawiązanie do wizerunku ptaka na okładce, aż po zamykające album nagranie Aeroplane – płyta stanowi spójną całość, w której tematyka nieskrępowanej wolności przenika cały materiał. Otwierający płytę utwór tytułowy to buntownicza eksplozja energii, którą zespół niemalże karci słuchacza, od razu wciągając go w wir rockowych emocji. Kolejny utwór Rain jest przykładem doskonałej współpracy zespołu. Gitarzysta Ha...

Trochę otuchy na deszczowe dni

Album Bremer/McCoy – Kosmos [2024] duńskiego duetu złożonego z basisty Jonathana Bremera i pianisty Mortena McCoya, urzeka swoją subtelnością i emocjonalnym ciężarem. Tworząc muzykę, która zrodziła się z improwizacji, artyści oferują podróż w głąb medytacyjnych, eterycznych przestrzeni, które – choć minimalistyczne, kryją w sobie niezmierzone pokłady ciepła i spokoju. Kosmos jest naturalną ewolucją brzmienia duetu. Ich wczesne eksperymenty z muzyką dub zdają się odbiegać od tego, co słyszymy na płycie zdominowanej lekkimi w formie, marzycielskimi melodiami zbudowanymi z niezwykłym wyczuciem. Dziesięć kompozycji składających się na album przypomina życzliwe miniatury wyrażające takie motywy jak wdzięczność, spokój ducha i optymizm. Muzyka pozbawiona nagłych zwrotów akcji płynie naturalnie – niczym strumień wciągający słuchacza w nieśpieszny, ale zajmujący świat dźwięków. Jednym z największych atutów płyty jest umiejętność kreowania atmosfery będącej próbą odtworzenia emocji towarzyszą...

Nala 2.0

Endlessness [2024], drugi album Nali Sinephro  jest kontynuacją brzmienia zapoczątkowanego na jej debiutanckiej płycie Space 1.8 [2021], ale z jeszcze bardziej rozbudowaną strukturą aranżacyjną. Belgijka urodzona i wykształcona w Brukseli, a obecnie rezydująca w Londynie, znana jest z łączenia eksperymentalnej elektroniki z wpływami spiritual jazzu z przełomu lat 60 i 70. Jej twórczość z powodzeniem wpisuje się w ruch odnowy sceny jazzowej Londynu, animowanej przez tej klasy artystów, co Shabaka Hutchings czy Nubya Garcia, z którymi Sinephro regularnie współpracuje.  Na liście współtworzących album pojawia się wiele współczesnych gwiazd londyńskiego jazzu, między innymi wspomniany Garcia, saksofonista James Mollison z Ezra Collective, liderka Kokoroko Sheila Maurice-Grey oraz perkusista Morgan Simpson z zespołu Black Midi. Zawartość płyty sugeruje dźwiękową podróż o medytacyjnym, kojącym charakterze. I chociaż są momenty, które rzeczywiście oferują refleksyjny ton w utwo...

Rytuał

Jon Hopkins jest cenionym brytyjskim artystą, który przez ponad dwie dekady nieustannie przesuwa granice muzyki elektronicznej, eksperymentując z dźwiękiem na poziomie technicznym, klasycznym i metafizycznym. Jego najnowszy album Ritual [2024] stanowi kulminację tych poszukiwań, będąc zarazem odważnym, jak i głęboko przemyślanym dziełem, które integruje jego wcześniejsze twórcze eksploracje z nowymi, wyraźnie zarysowanymi koncepcjami. Już od pierwszych dźwięków płyty słychać, że Hopkins podąża ścieżką zapoczątkowaną albumami Immunity [2023], Singularity [2018] oraz Music for Psychedelic Therapy [2021]. Pierwsza z wymienionych płyt tętniła brutalną intensywnością, druga otwierała kanały medytacyjne, a trzecia inicjowała niemal nieskończoną przestrzeń dźwiękową, którą słuchacz mógł wypełniać własnymi interpretacjami. Ritual łączy te elementy w sposób niemal transcendentalny, tworząc album pełen kontrastów – od monumentalnych po refleksyjne.  Jednym z najbardziej intrygujących a...