Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2025

W szczelinach gdzieś pomiędzy

Wystawa fotografii Steve’a Jansena czerpie inspiracje z chaotycznego układu budynków w centrum Tokio, gdzie nieregularne struktury architektoniczne dały początek tajemniczemu zjawisku nazwanemu rezystencjalizmem. Autorska ekspozycja brytyjskiego muzyka, producenta i fotografika w jednej z lokalnych tokijskich galerii, rozwija tę zabawną teorię. Rezystencjalizm opisuje przedmioty nieożywione jako spiskujące przeciwko ludziom, tworząc iluzję, że obiekty nieorganiczne są złośliwe lub wrogie. W istocie rzeczy, działa to jak lustro odbijające nasze zachowania i postawy. Z właśnie tak ustawionej perspektywy artysta zaprasza widzów do obserwacji śladów ludzkiej aktywności w przestrzeni miejskiej: niepotrzebne śmieci ukrywają się poza zasięgiem wzroku, roje wlepek okupują słupy sygnalizacji świetlnej, a plątanina kabli, rur i przewodów złowrogo wystaje z ciemnych zaułków. Te porzucone elementy nie wydają się już pełnić funkcji użytkowych, a jednak wyglądają tak, jakby na coś czekały. Rezysten...

Między rozliczeniem a akceptacją

Wyzwalająca świadomość przemijania skłoniła Justina Vernona do zaproszenia słuchaczy pod ciężkie, bliźniacze wrota Bon Iver – SABLE, ƒABLE [2025], jego dość szorstkiego, opornego, ale ostatecznie hipnotyzującego poddania się siłom zmienności. Długo wyczekiwany album Bon Iver jest aktem osobistego rozrachunku – konfrontacją z przeszłością, nieuchwytnym uściskiem przyszłości i świadomym wysiłkiem akceptującym porzucenie nadmiernej kontroli na rzecz życia tu i teraz. W miarę jak projekt rozrasta się od introspektywnego odosobnienia małej płyty SABLE do porywającej nieprzewidywalności dziewięciu nowych utworów fABLE , możemy prześledzić stylistyczne wolty Vernona i odczytać je jako pole walki fragmentów bardziej swobodnych, z chwilami jakby zastygłymi w bursztynie.  Choć tekst utworu SPEYSIDE  jest poetycko afektywny, finalnie ledwo przykleja się do wycofanej akustycznej manifestacji. To zauważalny trend, który utrzymuje się na całej płycie. Językowa desperacja utworów takich ...

Samotni ludzie u władzy

Przynoszę im żółć Oczyszczam pragnienia Monety na ich oczach Przycinam kwiaty Bezdusznych przywódców O, drżą w wieżach Samotni ludzie u władzy Opuszczeni przez Boga Teraz światem rządzą słabi ludzie przeżarci gnijącymi ideologiami. Codzienna brutalność i przytłaczająca skala, z jaką jesteśmy poddawani ich wynaturzonym zachciankom, jest niemożliwa do zrozumienia. Już im nie wystarczy, że są wszędzie i mogą robić wszystko, co zechcą. Coraz bardziej przypominają czarne dziury, których zachłanności nie można zaspokoić. Gołym okiem widać, jacy są nieszczęśliwi, zakompleksieni, otępiali, a nade wszystko bezgranicznie samotni.  To nie fikcja, a rzeczywistość leżąca u podstaw nowego wydawnictwa Deafheaven – Lonely People With Power [2025] – zaskakującej wolty, dzięki której grupa wychodzi z własnego cienia, dostarczając słuchaczom prawdopodobnie najlepsze dzieło w swojej karierze. Płyta jest zaktualizowanym studium władzy, chciwości, pożądania, fałszywej męskości i poczucia winy. Deafhe...

Queerowa wrażliwość w rockowym wydaniu

Najnowszy album Mike’a Hadreasa, znanego jako Perfume Genius zaskakuje nas odważnym wejściem w świat muzyki rockowej, ale trzeba przypomnieć, że nie zawsze tak było. Pierwsze dwie płyty Learning [2010] i Put UR Back N 2 It [2012] zyskały niemal eteryczny ton – szczególnie debiut oparty na prostych fortepianowych liniach melodycznych i udręczonym, zdławionym wokalu. Wczesne utwory Perfume Genius pełne erotycznych fantazji i młodzieńczych rozczarowań często odwoływały się do rzeczy przerażających. Przypominały malarstwo romantyczne balansujące na granicy katastrofy. To połączenie homoseksualnej udręki, piękna, czułości i perwersji było czymś, na co Hadreas uczulił słuchaczy już na wczesnym etapie kariery. Wymownym uzupełnieniem jego pracy twórczej zawsze były intrygujące teledyski, w których teatralne, mocno przerysowane sceny zazwyczaj przemycały to, czego nie mogły wyrazić słowa. Eklektyczny, pełen rozmachu, a jednocześnie introspektywny Perfume Genius – Gl...

Piosenki dla melancholijnych brunetek

Michelle Zauner, liderka zespołu Japanese Breakfast w wywiadzie dla magazynu  GQ Korea pozwoliła sobie na małą dygresję: Mam dość pogodnych tematów . To krótkie zdanie doskonale oddaje ducha jej najnowszej płyty  For Melancholy Brunettes ( & sad women ) [2025]. Artystka znana ze swojego talentu do balansowania na granicy intymności i epickiego rozmachu, tym razem oddaje się melancholii w najczystszej postaci. Japanese Breakfast po raz pierwszy w czteropłytowej dyskografii zespołu korzysta z technicznych dobrodziejstw prestiżowego studia Sound City, ale dziesięć nowych piosenek wciąż zachowuje surowość domowej sesji nagraniowej, gdzie wątki liryczne i muzyka utrzymują intymne, półamatorskie brzmienie.                                                                               ...