Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2025

Uchwycić wątek

Mini album duńskiego twórcy Jasona Dungana, lidera projektu Blue Lake – Weft [2025] zatrzymuje się w połowie drogi między cieszącą się dużą popularnością płytą Sun Arcs [2023], a zupełnie nowym wydawnictwem zapowiadanym na koniec bieżącego roku, ale trzydziestominutowy Weft wykraczający poza tradycyjne granice stylistyczne, w rzeczywistości stanowi pełnoprawną muzyczną podróż, która łączy w sobie elementy folku, jazzu oraz eksperymentalnych struktur.  Tytuł płyty oraz okładka nawiązują do sztuki włókienniczej Marii Zahle, partnerki Dungana. Artysta przyznaje, że proces tkania odegrał kluczową rolę w kształtowaniu jego muzycznego podejścia: Tkanie pozwala na drobiazgową, niemal intymną relację zarówno z poszczególnymi elementami, jak i z ukończoną całością. Wieloletnia obserwacja pracy Marii na krośnie miała głęboki wpływ na to, jak teraz myślę o strukturze dźwięku  – wyjaśnia Dungan.   To właśnie ta sumienna uwaga skupiona na detalach oraz zdolność do splatania różny...

Kiedy fikcja przeplata rzeczywistość

W ciągu ostatnich miesięcy Owen Ashworth – amerykański muzyk i uzdolniony twórca tekstów występujący pod pseudonimem artystycznym Advance Base postanowił ożywić osobiste wspomnienia z licznych koncertowych podróży, wracając do prowincjonalnych miast, które kiedyś nazywał domem. Budząc uśpione emocje, przemyślenia i fragmenty niedokończonych pomysłów stworzył album Horrible Occurrences [2025] scalający fikcję i rzeczywistość w dziwnie realistyczny kompozyt. Jedenaście utworów płyty odtwarza krętą ścieżkę podążającą za głosem podświadomości rozwijającej stare wspomnienia, uzupełnione o życiową mądrość. Mistrzowska kolekcja nagrań jest inspirująca i żywa. Zaskakuje słuchacza zdolnością do wywoływania dysonansu, przy jednoczesnym zachowaniu empatii napędzanej mnogością chwytliwych, emocjonalnych akordów. Richmond. Fikcyjne, typowe miasteczko, być może gdzieś na Środkowym Zachodzie, ale mogłoby pasować do każdego stanu Ameryki. To tam dzieją się dziwne historie gwałtownych zbrodni, nagły...

Zimno, wietrznie i deszczowo

Nagrany w zachmurzonym Todmorden w West Yorkshire, debiutancki album Bridget Hayden and The Apparitions – Cold Blows the Rain [2025] brzmi jak odcisk zapomnianego czasu. Wydawnictwo składające się z ośmiu nowych interpretacji tradycyjnych irlandzkich, angielskich i amerykańskich piosenek folkowych, jest połączeniem rozciągniętych pejzaży dźwiękowych z surowym wokalem oraz minimalistyczną produkcją. Atmosfera płyty przypomina muzyczny portret małego, spowitego mgłą szkockiego miasteczka, którego sercem może być średniowieczna tawerna pamiętająca opowieści z przełomu wieków; ale otwarcie na tradycje nie oznacza tu jedynie kopiowania melodii i tekstów, a raczej ich dogłębne przetworzenie. Czas jest głównym motywem płyty, a Bridget Hayden z zespołem The Apparitions wydają się być najbardziej zainteresowani jak szybko mija, tworzy dystans lub przechowuje ulotne chwile zawieszone na granicy światów. Sam McLoughlin – harmonium i Dan Bridgewood-Hill – skrzypce, nadają utworom specyficzny to...

Na przekór cynicznej obojętności

Gdyby uzbroić się w cierpliwość i jeszcze trochę poczekać, z narastającej listy styczniowych premier bez większych przeszkód dałoby się wybrać pogodny album spoglądający w przyszłość z większym optymizmem, ale pierwsze dni Nowego Roku sprawiły niespodziankę, już na wstępie oferując bezkompromisowe dzieło amerykańskiej piosenkarki i autorki tekstów Ethel Cain zanurzone w mrocznych zakamarkach ludzkiej natury, które po sylwestrowej euforii bardzo szybko sprowadzi nas na ziemię.  Niespodziewany sukces poprzedniej płyty Preacher’s Daughter [2022] uczynił Ethel Cain gwiazdą dużego formatu. Z dnia na dzień doprowadził do zaniku prywatności, zderzenia z nachalnością słuchaczy, oraz całym zastępem rzekomo najwierniejszych fanów, którzy cynicznie przeinaczali jej twórczość, co wzbudziło u artystki większą irytację niż pomniejsze konsekwencje nagłej popularności. Może dlatego niepokojący, brutalnie szczery, odarty z iluzji łatwego życia  Perverts [2025] tonie w mroku; przypomina wspó...