Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

Jak myślisz, długo to potrwa?

Projekt poboczny Big Red Machine, za którego nazwą kryją się Justin Vernon i Aaron Dessner  z formacji Bon Iver i The National, za sprawą drugiego wydawnictwa Big Red Machine – How Long Do You Think It's Gonna Last? [2021], poprzez emocje wyrażone muzyką próbuje dogłębne zrozumieć więzi międzyludzkie. Album wolny od pułapek show-biznesu i nadmiernych oczekiwań fanów, a pełen zaangażowania dużej grupy pierwszoligowych muzyków wyróżnia szczodrość, jakiej nie uświadczymy u wielu wpływowych artystów współczesnej popkultury. Płyta powstawała etapami w prywatnym studio Aarona Dessnera. Dzięki imponującej obsadzie znanych artystów, w tym: Taylor Swift, Anais Mitchell, Robina Pecknolda z Fleet Foxes i Sharon Van Etten, projekt jest muzycznie skupiony i lirycznie uwolniony, będąc rodzajem eksperymentu opartego na nieustannym żonglowaniu emocjami dotykającymi zachwytów i nieszczęść, jakie sprowadza na nas proza życia. Zasadnicze pytanie How Long Do You Think It's Gonna Last? , próbu...

Gdy wyznawca metalu usłyszy ciszę

Kiedy gitarowe blasty nagle ucichną, a metalowa kapela przestaje krzyczeć, zaprzysięgli fani gatunku natychmiast traktują to, jak osobiste znieważenie. Od tej piosenki można dostać raka ... brzmi, jak dream-pop z Bandcampa  – wyznaje internauta z Facebooka, rozczarowany pierwszym singlem Great Mass Of Color – a całe zamieszanie dotyczy kalifornijskiego kwintetu Deafheaven , który właśnie wypuścił swój nowy album Infinite Granite [2021] Osiem lat po przełomowej płycie Sunbather [2013], Deafheaven staje w dźwiękowej opozycji do ich pierwotnego, brzmieniowego spektrum. Zamiast black metalem, inspirowany shoegaze i alt-rockiem Infinite Granite  jest pierwszym wydawnictwem, na którym naprawdę można zgłębić tekst, ponieważ zrozumiała ścieżka wokalu zastępuje udręczone wrzaski frontmana zespołu, George'a Clarke'a. Zafascynowany niespożytą energią debiutanckich nagrań Deafheaven, również przeszedłem kilka etapów zwątpienia, bijąc się z myślami, gdy trzem kolejnym utworom z najnows...

Opowieść prowincjonalna

  The Killers jest typowo amerykańską kapelą. Grupa, której podejście do indie rocka ociekało neonowym przepychem Las Vegas, zawsze była świadoma bliźniaczych aspektów amerykańskiego snu – tęsknotą za postępem związanym z przytłaczającą wagą codzienności. Gdy świetnie przyjęty album Imploding The Mirage [2020], starannie przygotowany pod dużą trasę koncertową zablokował pandemiczny wstrząs, muzykom zespołu nie pozostało nic innego, jak anulować projekt i podliczyć straty, uginając się pod ciężarem zmartwień i dyskomfortu. Najnowsza płyta  The Killers – Pressure Machine [2021], obejmuje więc zupełnie inną przestrzeń. Brandon Flowers – frontman zespołu, wykorzystał swoje rodzinne miasto Nephi w stanie Utah, aby podczas zamknięcia stworzyć realistyczny portret amerykańskiego życia na prowincji. Rezultatem jest zestaw jedenastu utworów, przypominających fabularne opowiadania. Nagrania spięte klamrą autentycznych wypowiedzi mieszkańców tworzą szczery do bólu obraz Nephi, który ...

Gdy finezja spotyka zaprzeczenie

  Meg Duffy jest wprawną gitarzystką i autorką folkowych ballad nagrywanych pod pseudonimem Hand Habits . Z kolei Joel Ford , to wizjoner i producent muzyki eksperymentalnej znany z bliskiej współpracy z Jacques Greene i Oneohtrix Point Never. Debiutancka płyta Meg Duffy i Joela Forda pod nazwą  yes/and [2021], oferuje słuchaczom intrygujące zderzenie delikatnych gitarowych tekstur, z niepokojem elektronicznych pejzaży. Album powstał w Los Angeles w czasie ubiegłorocznego zamknięcia i sprawia wrażenie angażującego studium muzycznej niezgody. Dziesięć utworów yes/and , napędzają stylistyczne sprzeczności. Wrodzone ciepło linii melodycznych Duffy, nieustannie podważa dysonansowe brzmienie elektroniki Forda. Migotliwe elementy dobrze ułożonego napięcia budują intrygę, a jednocześnie dodają nagraniom hipnotycznych właściwości. Ta dziwna dwoistość dotyczy wielu kompozycji. Ugly Orange  zbudowany na słonecznej, pasterskiej frazie, przenikają detale przeczące folkowej naturze ...

Krok wstecz, nie musi oznaczać porażki

  Ciężko będzie znaleźć kogoś bardziej wyrazistego niż  John Mayer . Pewne miejsce amerykańskiego piosenkarza, gitarzysty i autora tekstów wśród najpopularniejszych artystów muzyki współczesnej, jest wynikiem umiejętności pisania chwytliwych popowych melodii oraz płynących z głębi serca tekstów, ściśle powiązanych z charakterystycznym brzmieniem jego gitary zarezerwowanym dla bluesa i muzyki rockowej. Ale głównym składnikiem sukcesu Mayera jest jego kreatywność i uparta pewność siebie, która powoduje, że artysta – czasami demonstracyjnie, zmierza w stronę przeciwną do obowiązujących trendów. Jednak nic nie sugeruje, żeby Sob Rock [2021], ósmy studyjny album Johna Mayera, miał wpaść w pułapkę bezmyślności. Prawdę mówiąc, jego nowa wizja jest tak kompletna, że właściwie sama pisze własną recenzję. Udawaj, że ktoś nagrał płytę w 1988 roku i odłożył ją na półkę  – wyjaśnia, i to właśnie zostało znalezione w tym roku . Rozbrajającą wypowiedź Mayera można odczytać, jak rodzaj ...