Wystawa fotografii Steve’a Jansena czerpie inspiracje z chaotycznego układu budynków w centrum Tokio, gdzie nieregularne struktury architektoniczne dały początek tajemniczemu zjawisku nazwanemu rezystencjalizmem. Autorska ekspozycja brytyjskiego muzyka, producenta i fotografika w jednej z lokalnych tokijskich galerii, rozwija tę zabawną teorię. Rezystencjalizm opisuje przedmioty nieożywione jako spiskujące przeciwko ludziom, tworząc iluzję, że obiekty nieorganiczne są złośliwe lub wrogie. W istocie rzeczy, działa to jak lustro odbijające nasze zachowania i postawy. Z właśnie tak ustawionej perspektywy artysta zaprasza widzów do obserwacji śladów ludzkiej aktywności w przestrzeni miejskiej: niepotrzebne śmieci ukrywają się poza zasięgiem wzroku, roje wlepek okupują słupy sygnalizacji świetlnej, a plątanina kabli, rur i przewodów złowrogo wystaje z ciemnych zaułków. Te porzucone elementy nie wydają się już pełnić funkcji użytkowej, a jednak wyglądają tak, jakby na coś czekały. Rezystenc...
o muzyce z kulturą