Kilka minut przed świtem jest moment, kiedy delikatne przyćmione światło rozciąga horyzont. Noc powoli ustępuje, a niebo budzi przebłysk nadchodzącej jutrzenki. W języku włoskim ten słaby blask nazywany jest "albore", co także oznacza początek, zapowiedź czegoś nowego. Czy uwodzicielska atmosfera, jazzowe cytaty i bliskowschodnie sugestie, potrafią wykreować przekonujący kalejdoskop emocji? Odpowiedź leży w inspiracjach włoskiego kompozytora Manuela Volpe'a . Jego płyta Albore [2016] jest zapisem duchowej podróży, która popycha słuchacza w hipnotyczny świat polirytmii Joruba, intensywnych wrażeń z Bliskiego Wschodu, nietypowych dryfów jazzowych i etiopskich afrobeatowych rytmów. Muzyka jest mieszanką różnych krajobrazów, gdzie poszczególne instrumenty układają fakturę dźwięku w rodzaj magicznego tygla. Iluzję skuteczne podtrzymują filozoficzne melodeklamacje Manuela Volpe'a, płynnie zespolone z Rhabdomantic Orchestra . Grupa znakomitych mu...
o muzyce z kulturą